Podawała się za rosyjską inwestorkę, miała pomóc w wyborach. Policja pokazuje zdjęcia bohaterki "Ibizagate"

Źródło:
BBC, tvn24.pl, PAP

Rok po skandalu, który doprowadził do obalenia austriackiego rządu koalicyjnego oraz dymisji i politycznego blamażu ówczesnego wicekanclerza Heinza-Christiana Strachego, policja opublikowała wizerunek rzekomej rosyjskiej "inwestorki", której na nagraniu z ukrytej kamery Strache miał oferować państwowe kontrakty w zamian za pomoc w wyborach.

Nagranie wideo opublikowane w zeszłym roku przez niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" i tygodnik "Der Spiegel" miało pokazywać rozmowę z udziałem przewodniczącego Austriackiej Partii Wolności (FPOe), ówczesnego wicekanclerza Heinza-Christiana Strachego i kobiety podającej się za siostrzenicę rosyjskiego oligarchy Igora Makarowa, która deklarowała chęć inwestowania w Austrii. Do spotkania doszło w 2017 roku. W rozmowie pada pomysł, by "inwestorka" wykupiła połowę udziałów w najpoczytniejszej austriackiej gazecie "Kronen Zeitung", aby ta wspierała FPOe przed wyborami parlamentarnymi.

W zamian Rosjanka miała otrzymać po wyborach od FPOe kontrakty publiczne pod warunkiem, że ugrupowanie wejdzie do rządu. Uczestnicy spotkania omawiali też sposoby finansowego wsparcia FPOe z obejściem obowiązujących przepisów. Wydarzenie to zyskało miano "Ibizagate".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>>

Policja publikuje zdjęcia "inwestorki"

W rok po opublikowaniu nagrań z domniemanego spotkania ówczesnego wicekanclerza Strachego i jednego z ważniejszych polityków FPOe Johanna Gudenusa z kobietą podającą się za rosyjską inwestorkę Alonę Makarową, austriacka policja opublikowała jej wizerunek.

Jak podało BBC, służby poszukują kobiety, którą zamierzają przesłuchać w związku z dochodzeniem w tej sprawie. Do tej pory policyjne poszukiwania "inwestorki" w międzynarodowych bazach danych nie przyniosły efektu.

Policja, jak dodał brytyjski portal, skupia się na dwóch głównych kierunkach śledztwa, czyli ustaleniu, co doprowadziło do nagrania polityków oraz czy wypowiedzi osób zarejestrowanych na materiałach mają znamiona czynów zabronionych.

Nadal trwa analiza ponad 12 godzin materiałów wideo oraz wielu godzin nagrań audio zarejestrowanych w willi na Ibizie. W związku ze sprawą przeszukano kilkadziesiąt nieruchomości i wystawiono pięć nakazów zatrzymania osób podejrzanych o dokonanie przestępstwa.

Według kierującego dochodzeniem Dietera Csefana, w czasie przeszukań domu na Ibizie znaleziono fałszywy włącznik światła, w którym ukryto kamerę, a także inne przedmioty służące do podsłuchu.

Państwowe kontrakty w zamian za pomoc w wyborach

Na taśmach z Ibizy "inwestorka" mówi, że chce zainwestować w Austrii kilkaset milionów euro. Jak pisał "Der Spiegel", z rozmowy miało wynikać, że chodzi o środki pochodzące z wątpliwego źródła. Rosjanka rozważała przejęcie 50 procent udziałów we wpływowym tabloidzie "Kronen Zeitung" i wsparcie FPOe w toczącej się wówczas kampanii wyborczej do parlamentu. - Jeśli dwa-trzy tygodnie przed wyborami to medium nas wesprze, to osiągniemy nie 27 procent, a 34 procent. I właśnie o to chodzi - mówił wyraźnie podekscytowany Strache we fragmencie nagrania opublikowanym na stronie internetowej "Sueddeutsche Zeitung".

W dalszej części wideo ówczesny wicekanclerz Austrii mówił, że jeśli będzie współtworzył rząd, to w zamian za pomoc Rosjanka mogłaby otrzymać kontrakty publiczne. - Powinna założyć firmę jak Strabag (spółka budowlana z siedzibą w Wiedniu – red.). Wtedy wszystkie państwowe kontrakty, które teraz dostaje Strabag, dostanie ona - obiecywał polityk nacjonalistyczno-konserwatywnego ugrupowania.

Uczestnicy spotkania omawiali też sposoby finansowego wsparcia FPOe z obejściem obowiązujących przepisów, zgodnie z którymi darowizny wynoszące powyżej 50 tysięcy euro muszą być natychmiast zgłaszane.

Heinz Christian StracheShutterstock

Nowe polityczne rozdanie w Austrii

Po ujawnieniu skandalu premier Austrii Sebastian Kurz ogłosił koniec koalicji z FPOe. Wkrótce potem parlament przegłosował wotum nieufności dla jego rządu.

We wrześniowych wyborach Austriacka Partia Ludowa (OeVP) Kurza uzyskała 37,5 proc. głosów. Wygrała, ale musiała zabiegać o koalicyjnego partnera, który pozwoliłby jej zbudować większościowy rząd, co udało się zrobić przy wsparciu Zielonych. W porozumieniu koalicyjnym ustalono, że OeVP otrzyma 10 tek ministerialnych, a Zieloni - cztery.

Austriacka Partia Wolności (FPOe) po skandalu w wyborach zdobyła nieco ponad 16 procent, czyli o 10 punktów procentowych mniej niż w 2017 roku. Sam Strache na początku października ubiegłego roku ogłosił zawieszenie członkostwa w partii oraz zakończenie aktywności politycznej.

Autorka/Autor:ft/kab

Źródło: BBC, tvn24.pl, PAP

Tagi:
Raporty: