Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa 177. dzień. W czwartek wieczorem pojawiły się doniesienia o kilku wybuchach w Kerczu na okupowanym przez Rosjan Krymie oraz na rosyjskim lotnisku wojskowym Belbek na północ od Sewastopola. Wcześniej tego dnia we Lwowie spotkali się ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan oraz sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Rozmawiali między innymi o sytuacji wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Nad ranem doszło natomiast do kolejnego ostrzału Charkowa na północnym wschodzie kraju.
> W Sewastopolu na anektowanym przez Rosjan Krymie słychać było co najmniej cztery eksplozje - podały lokalne źródła agencji Reutera. Jak dodała agencja, wybuchy miały miejsce w okolicy lotniska wojskowego Belbek na północ od największego miasta Krymu. W oddzielnym komunikacie prokremlowski gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew przekazał, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła drona należącego do Sił Zbrojnych Ukrainy.
> Ukraińskie media donosiły, że w Kerczu na wschodzie Krymu było słychać eksplozje. Rosyjska agencja propagandowa TASS, powołując się na doradcę tzw. premiera Krymu Siergieja Aksjonowa, poinformowała, że w Kerczu "zadziałała obrona powietrzna" i że "nie ma zagrożenia dla miasta i Mostu Krymskiego".
> Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przebywali w czwartek z wizytą we Lwowie. Tam odbyły się ich dwustronne spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a także rozmowy trójstronne. Erdogan po spotkaniach wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, ostrzegając przed "powtórką katastrofy czarnobylskiej". Również Guterres ocenił, że rosyjscy żołnierze i sprzęt wojskowy powinni zostać wycofani z tego obiektu.
> Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny, który na początku rosyjskiej inwazji wskazał żołnierzom agresora bezpieczną drogę do Kijowa. Szpiega jadącego na przedzie rosyjskiej kolumny pojazdów wojskowych uchwyciły kamery monitoringu. Mężczyzna podejrzany jest o zdradę stanu, w tym - jak poinformowała SBU - o doprowadzenie pod ukraińską stolicę ponad 120 jednostek sprzętu militarnego wojsk rosyjskich.
> Łącznie 17 osób zginęło, a 42 zostały ranne w dwóch ostatnich rosyjskich atakach na Charków, największe miasto na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek szef administracji obwodowej Ołeh Synegubow. Do ostatniego ostrzału doszło w czwartek nad ranem, poprzedni miał miejsce w środę.
Źródło: PAP, Reuters