Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział w poniedziałek, że ryzyko wybuchu konfliktu nuklearnego obecnie jest realne i nie można go lekceważyć. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba uważa, że mówienie o realnych groźbach wybuchu trzeciej wojny światowej wskazuje, że Moskwa przegrywa na Ukrainie.
- Nie chciałbym sztucznie go wyolbrzymiać, choć wielu by tego chciało, ale niebezpieczeństwo jest poważne, realne i nie wolno nam go lekceważyć - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, dodając, że obecne ryzyko wybuchu konfliktu nuklearnego "jest znaczne".
Do słów szefa rosyjskiej dyplomacji odniósł się minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. "Rosja traci ostatnią nadzieję na odstraszenie świata od wspierania Ukrainy. Stąd mówienie o 'prawdziwym' zagrożeniu trzecią wojną światową" – napisał na Twitterze. "To tylko oznacza, że Moskwa przegrywa na Ukrainie. Dlatego świat musi nas wspierać jeszcze bardziej, aby wygrać i obronić bezpieczeństwo europejskie i światowe" – ocenił.
Portal Ukraińska Prawda przypomina, że w piątek podsekretarz stanu USA Victoria Nuland oświadczyła, że Stany Zjednoczone nie wykluczają użycia broni jądrowej przez Rosję, dlatego ostrzegają prezydenta Rosji Władimira Putina, że ten krok będzie miał dla niego i Rosji absolutnie katastrofalne skutki.
Źródło: PAP