Wojska rosyjskie wykonują takie uderzenie, które, można by powiedzieć, odcina wschodnią Ukrainę wzdłuż linii Dniepru od zachodniej. Być może zaczynamy dostrzegać taki strategiczno-polityczny zamysł podzielenia Ukrainy na dwie połowy przez Władimira Putina - mówił w "Faktach po Faktach" dr Piotr Łukasiewicz, były ambasador Polski w Afganistanie.
Ukraińskie służby informują o kolejnych atakach na cele w kraju. Po godzinie 18 Rada Najwyższa opublikowała nagranie dużego wybuchu w Kijowie. Przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko przekazał, że na stolicę Ukrainy spadł pocisk balistyczny Iskander.
Relacja tvn24.pl: Rosyjska inwazja na Ukrainę. Kolejna doba
Dr Piotr Łukasiewicz, były ambasador Polski w Afganistanie, powiedział w poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "przede wszystkim to jest katastrofa humanitarna". - To są zdjęcia jak z II wojny światowej, nie jak z operacji tak zwanych interwencyjnych ostatnich trzech dekad, tylko po prostu zdjęcia z II wojny światowej, ostrzeliwanej stolicy dużego europejskiego kraju - dodał.
Łukasiewicz: Rosjanom nie idzie ta operacja od początku
Pytany, czy doszło do zmiany taktyki rosyjskiej armii, powiedział, że "było widać, że Rosjanom nie idzie ta operacja od początku".
- Widać, że tempo operacji spadło, że wprowadzone oddziały raczej są zdemoralizowane, posługują się raczej tym bardziej przestarzałym sprzętem, niż takim, którego się spodziewaliśmy, to znaczy nowoczesnymi pojazdami, śmigłowcami - mówił.
- Natomiast, dodał, prawdopodobnie wprowadzany jest tak zwany "drugi rzut wojsk rosyjskich, gdzieś od Białorusi i od południa".
Łukasiewicz: być może zaczynamy dostrzegać podzielenie Ukrainy
Były ambasador mówił, że "do tej pory mówiliśmy, że celem (Władimira Putina - red.) jest zdobycie Kijowa, pozbawienie prezydenta Zełenskiego władzy, natomiast widać, że po tym manewrze oskrzydlającym Ukrainę, czyli od południa, od Krymu w kierunku północy, wzdłuż linii Dniepru oraz od północy, od Białorusi przez Kijów na południe, wojska rosyjskie wykonują takie uderzenie, które, można by powiedzieć, odcina wschodnią Ukrainę wzdłuż linii Dniepru od zachodniej Ukrainy".
- Być może zaczynamy dostrzegać taki strategiczno-polityczny zamysł, po prostu podzielenia Ukrainy na pół przez Putina. Osadzenia się w jakiejś formie na wschodzie, prowadzenia okupacji tej wschodniej części, z Kijowem, który byłby takim miastem kontestowanym, jeśli oczywiście ten zamiar strategiczny się powiedzie i stworzenia sytuacji takiego przepołowionego państwa - dodał.
- Ewidentnie działania sił rosyjskich, ta ofensywa koncentruje się na północy, czyli wokół Kijowa i na południu w tym pasie nadbrzeżnym między Donbasem a Krymem. Jeśli ta strategia się powiedzie, to faktycznie Putin przepołowi Ukrainę wzdłuż Dniepru i będzie rządził na wschodzie - ocenił gość "Faktów po Faktach".
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Anton Vergun/TASS/Getty Images