Nowojorska policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o odpalenie bomb dymnych i postrzelenie 10 osób w wagonie nowojorskiego metra. - Drodzy nowojorczycy, mamy go - ogłosił na konferencji burmistrz Nowego Jorku Eric Adams. Obława na mężczyznę trwała 30 godzin.
Zatrzymany mężczyzna to 62-letni Frank James. Komisarz nowojorskiej policji (NYPD) Keechant Sewell wyjaśniła, że policja odzyskała pistolet Glock kalibru 9 mm, trzy magazynki z amunicją, toporek, fajerwerki oraz płyn, który uznano za benzynę. Podała, że mężczyznę zatrzymano po 30-godzinnej obławie dzięki informacji z Crime Stoppers - programowi anonimowego zgłaszania policji sygnałów o przestępstwach.
Krótko po ogłoszeniu zatrzymania Jamesa zorganizowano konferencję prasową władz miasta i policji.
"Mamy go"
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams otworzył konferencję słowami: "Moi drodzy nowojorczycy, mamy go". - Nie mogę wystarczająco podziękować ludziom z nowojorskiego Departamentu Policji, agentom federalnym, naszej policji stanowej i służbom ratowniczym, od operatorów telefonu alarmowego po wiele stanowisk w administracji i ochronie zdrowia - powiedział. Adams łączył się zdalnie z powodu pozytywnego testu na COVID-19.
Komisarz Sewell podała, że James został zatrzymany "bez incydentów" o godzinie 13.42 (czasu lokalnego, 19:42 czasu polskiego) na rogu Saint Marks Place i First Avenue w dzielnicy East Village. - Nie miał dokąd uciec - skwitowała.
Agent Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych (agencji federalnej USA) John DeVito przekazał, że James kupił broń w 2011 roku w Ohio.
Breon Peace, adwokat na Wschodni Dystrykt Nowego Jorku, wyjaśnił, że podejrzany zostanie oskarżony w sądzie federalnym. Opisał, że mężczyźnie grozi postawienie wielu zarzutów, w tym użycia niebezpiecznej broni i spowodowania ciężkich obrażeń pasażerów i pracowników nowojorskiego metra. Peace zastrzegł, że jeśli zostanie skazany, grozi mu dożywocie.
Funkcjonariusz policji dodawał, że zatrzymany ma na koncie już dziewięć aresztowań w Nowym Jorku (w latach 1992-1998) i trzy w New Jersey. Poinformowano, że śledztwo w sprawie zatrzymanego trwa.
Jeszcze we wtorek policjanci stwierdzili, że napastnik wynajął w Filadelfii porzuconą w odległości około ośmiu kilometrów od miejsca strzelaniny furgonetkę firmy przewozowej U-Haul, od której klucze znaleziono w metrze. Policja uważa, że napastnikiem była osoba prowadząca samochód.
We wtorkowym ataku w metrze na Brooklynie 10 osób zostało postrzelonych, a 13 doznało obrażeń, kiedy uciekali ze stacji metra lub ucierpieli od wdychania dymu. Obrażenia nie zagrażają ich życiu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl