Amerykański dowódca zapowiada "decydujący cios dla kalifatu"


Dowódca sił USA do walki z tak zwanym Państwem Islamskim (IS) w Iraku i Syrii generał Stephen Townsend oświadczył we wtorek, że koalicję czekają "długie i wyczerpujące walki" o zdobycie Ar-Rakki, ale atak na "stolicę" dżihadystów będzie "decydującym ciosem dla kalifatu IS".

W oświadczeniu koalicji pod wodzą USA Stephen Townsend stwierdził, że IS "ciężko będzie przekonać nowych rekrutów, że wygrywa, jeżeli straci swoje 'stolice' w Mosulu i Ar-Rakce." Zdaniem generała po zdobyciu tych miast koalicję wciąż czekać będzie "dużo ciężkich walk", ale jest ona "silna i zdeterminowana, aby całkowicie zniszczyć IS w Syrii oraz Iraku". - Wszyscy widzieliśmy haniebny atak w Manchesterze - powiedział generał, nawiązując do zamachu terrorystycznego, w którym 22 maja zginęły 22 osoby. - IS to zagrożenie nie tylko dla Syrii i Iraku, ale dla wszystkich państw - dodał.

"Operacja wyzwalania Ar-Rakki"

Armia USA odgrywa istotną rolę w oblężeniu Ar-Rakki, prowadząc naloty na pozycje dżihadystów i wspierając w ten sposób walczącą z islamistami arabsko-kurdyjską koalicję Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF).

Od kilku miesięcy siły SDF okrążają Ar-Rakkę i ograniczają możliwości wjazdu i wyjazdu z miasta. Z oblężonego miasta masowo uciekają cywile. Rzecznik SDF Talal Silo poinformował we wtorek Reutersa, że "operacja wyzwalania Ar-Rakki rozpoczęła się w poniedziałek" i jest prowadzona od północy, wschodu i zachodu. Zapowiedział, że walka będzie zacięta, ponieważ bojownicy IS będą do końca bronić swej "stolicy". We wtorek siły koalicji wkroczyły do Ar-Rakki od wschodu i opanowały kilka budynków w dzielnicy Machleb. Ar-Rakka, uznawana za "stolicę" samozwańczego kalifatu o nazwie Państwo Islamskie, znajduje się na północy Syrii i pozostaje w rękach dżihadystów z IS od stycznia 2014 roku.

Autor: kg//rzw/jb / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: