Wysłannik wspólnoty międzynarodowej do Syrii Kofi Annan powiedział w Teheranie, że Iran powinien być "uczestnikiem rozwiązywania" krwawego kryzysu w Syrii. Z kolei Rosja oświadczyła, że chętnie gościłaby u siebie tzw. grupę działania w sprawie Syrii.
Annan, który jest wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej, pojechał do Iranu bezpośrednio po wizycie w Damaszku, gdzie w poniedziałek w rozmowie z prezydentem Baszarem el-Asadem omawiał sposoby zakończenia konfliktu w Syrii.
Były sekretarz generalny ONZ zasygnalizował, że syryjski prezydent zgodził się rozpocząć dialog polityczny i potwierdził zaangażowanie swojego rządu we wdrażanie planu pokojowego w Syrii, gdzie w trwającym od 16 miesięcy konflikcie zginęło - według syryjskiej opozycji - ponad 17 tys. ludzi. - Moja obecność (w Teheranie) dowodzi, że wierzę, iż Iran może odegrać pozytywną rolę, toteż powinien być uczestnikiem rozwiązania syryjskiego kryzysu - powiedział Annan dziennikarzom w Teheranie po spotkaniu z irańskim ministrem spraw zagranicznych Alim Akbarem Salehim. Dodał, że rząd irański zachęcał go do dalszych działań i zapewnił o współpracy. Annan nie sprecyzował, jaką pomoc Teheran zaoferował. Sojusznik od lat Wierny sojusznik Syrii, Iran przez lata okazywał Damaszkowi wsparcie militarne i polityczne i wciąż okazuje silne poparcie dla reżimu od początku powstania w Syrii w marcu 2011 roku. Annan nie powiedział, jaką rolę widzi dla Iranu w rozwiązywaniu konfliktu syryjskiego. Nie wspomniał też o tym minister Salehi.
Syryjscy antyreżimowi bojownicy odrzucili jakikolwiek udział Teheranu w planie pokojowym, który - ich zdaniem - ma niewielkie szanse powodzenia. Udział Iranu w międzynarodowych spotkaniach na temat konfliktu w Syrii odrzucają też Stany Zjednoczone. Rosja zaprasza grupę działania Także we wtorek Rosja, która w tym tygodniu przyjmuje przedstawicieli syryjskiej opozycji, oświadczyła, że chętnie gościłaby u siebie tzw. grupę działania w sprawie Syrii. Pierwsze spotkanie tej grupy odbyło się 30 czerwca w Genewie. Wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow powiedział, że Rosja z zadowoleniem odniosłaby się do możliwości goszczenia u siebie uczestników kolejnych rozmów grupy działania, ale nie ma też nic przeciwko przeprowadzeniu ich w Genewie. W skład grupy działania wchodzą przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja, USA), a także Turcji i Ligi Arabskiej. Grupa ustaliła w Genewie zasady transformacji politycznej w Syrii, lecz porozumienie jest różnie interpretowane przez samych uczestników genewskiego spotkania. Zdaniem USA toruje ono drogę do "postasadowskiej" Syrii, gdy Chiny i Rosja - sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada - uważają, że potwierdza, że Syryjczycy sami określą swoją przyszłość. Rozmawiają o planie Bogdanow powiedział agencji Interfax, że rozmowy z przedstawicielami opozycji syryjskiej - niektórzy z nich są już w Moskwie - koncentrują się na wdrożeniu planu międzynarodowego wysłannika do Syrii Kofiego Annana w celu transformacji politycznej w tym kraju. W środę w Moskwie jest spodziewany nowy szef głównej opozycyjnej koalicji, Narodowej Rady Syryjskiej, Abdel Basset Sieda. Jeden z czołowych przywódców syryjskiej opozycji Michel Kilo, który rozmawiał w poniedziałek w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, zaapelował do Rosji, by przyczyniła się do ustabilizowania sytuacji w Syrii. W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Asada. Dotychczas zginęło kilkanaście tysięcy osób.
Autor: jak\mtom\k / Źródło: PAP