Angolska komisja wyborcza ogłosiła w poniedziałek, że będący u władzy przez prawie pięć dekad Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli - Partia Pracy (MPLA) wygrał zeszłotygodniowe wybory, dając prezydentowi Joao Lourenco drugą kadencję. Adalberto Costa Junior, lider głównej koalicji opozycyjnej, podważył wyniki.
Komisja wyborcza podała, że Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli - Partia Pracy (MPLA) uzyskał większość 51,17 proc. po podliczeniu wszystkich głosów. Opozycyjny ruch Narodowy Związek na rzecz Całkowitej Niepodległości Angoli (UNITA) uzyskał 43,95 proc., co jest jego najlepszym wynikiem w historii.
Mniej niż połowa zarejestrowanych wyborców w Angoli wzięła udział w środowych wyborach, które mimo że były najbardziej zaciętą walką w historii, przedłużają rządy MPLA, która rządzi od czasu uzyskania niepodległości od Portugalii w 1975 roku.
Pytania o przebieg i uczciwość wyborów
Lourenco na konferencji prasowej powiedział, że "społeczność międzynarodowa postrzega te wybory jako wolne, sprawiedliwe i przejrzyste". Przywódca UNITA Adalberto Costa Junior odrzucił wyniki wyborów, powołując się na rozbieżności między wyliczeniami komisji a wynikami głównej koalicji opozycyjnej.
Lokalni obserwatorzy stwierdzili, że wybory były wolne. Z kolei międzynarodowi obserwatorzy ze Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej stwierdzili, że głosowanie przebiegało spokojnie i pokojowo, ale zauważyli niewystarczającą liczbę osób nadzorujących lokalnie przebieg wyborów.
Rzecznik Unii Europejskiej przekazał w oświadczeniu, że wybory zostały przeprowadzone w "pokojowym środowisku", ale jednocześnie dodał, że jest świadomy skarg opozycji i społeczeństwa obywatelskiego na "pewne niedociągnięcia w procesie wyborczym".
Analitycy obawiają się, że wszelkie spory mogą zapoczątkować masowe protesty uliczne i ewentualną przemoc wśród biednej i sfrustrowanej młodzieży, która głosowała na Costę Juniora. MPLA i UNITA, dawniej obie antykolonialne grupy partyzanckie, były po przeciwnych stronach niekończącej się wojny domowej po uzyskaniu niepodległości, która trwała 27 lat do 2002 roku.
Costa Junior może złożyć skargę do komisji wyborczej na wynik wyborów, a jeśli zostanie ona odrzucona, może zaskarżyć ich rezultat do Trybunału Konstytucyjnego, który musi wypowiedzieć się w tej sprawie w ciągu 72 godzin.
Pomimo przegranych wyborów, UNITA prawie podwoiła swoje miejsca w 220-osobowym parlamencie (do 90), po raz pierwszy pozbawiając MPLA większości dwóch trzecich potrzebnych do uchwalenia poważnych reform. W związku z tym partia rządząca będzie potrzebowała poparcia innych członków parlamentu.
Źródło: Reuters