Niejasne przelewy, diamenty i ropa. "Najbogatsza kobieta Afryki" w jednym z najbiedniejszych krajów na ziemi

Źródło:
BBC, ICIJ

Angola, której 30 procent obywateli żyje za mniej niż dwa dolary dziennie, była przez lata systematycznie okradana przez córkę jej dawnego prezydenta Jose Eduarda dos Santosa - wynika z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez ponad 30 redakcji z całego świata, m.in. BBC, "Guardiana" i Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICIJ). Z tysięcy dokumentów wyłania się obraz fortuny zbitej przez Isabelę dos Santos kosztem państwa.

Isabel dos Santos wraz z mężem przez dekady stała się właścicielką nieruchomości i firm działających w sektorach: nieruchomości, naftowym, wydobywczym i telekomunikacyjnym - wynika z analizy danych ponad 700 tysięcy dokumentów, do których dotarli dziennikarze magazynu BBC Panorama dzięki pomocy Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICIJ). 

Umowy, podpisywane przez małżeństwo z obejściem prawa, doprowadziły w ostatnich latach w Angoli do przedstawienia kobiecie zarzutów korupcyjnych, Isabel dos Santos od lat żyje już jednak w Wielkiej Brytanii. W sercu Londynu ma co najmniej kilka drogich nieruchomości - pisze BBC. 

ICIJ określiło opisywane dokumenty mianem "Luanda Leaks". Obejmują one informacje związane z nabywaniem praw własności przez dos Santos i jej męża Sindika Dozolo w ciągu kilkunastu ostatnich lat, za rządów Jose Eduarda dos Santosa (1979-2017). Jak mówią cytowani przez BBC dziennikarze śledczy, wynika z nich niezbicie, że kobieta stworzyła majątek, żerując na środkach, do których dostęp powinni mieć zwykli Angolczycy. 

Na czele paliwowego giganta

Do podpisania jednej z najbardziej podejrzanych umów doszło w 2017 roku. Rok wcześniej Isabel dos Santos dostała od ojca uprawnienia do tego, by zarządzać zmagającym się z trudnościami państwowym koncernem paliwowym Sonangol. Wkrótce ojciec - prezydent przez 38 lat - odszedł jednak z urzędu, a jego następca Joao Lourenco - choć jest przedstawicielem tego samego ugrupowania - nakazał prześwietlenie finansów rodziny dos Santos. 

W 2017 roku kobieta została odsunięta od Sonangolu i wtedy odkryto, że tuż przed tym faktem zatwierdziła wypłacenie 58 milionów euro firmie konsultingowej Matter Business Solutions z siedzibą w Dubaju. Isabel dos Santos utrzymuje, że nie ma żadnej kontroli nad firmą, jednak dokumenty przeanalizowane przez dziennikarzy wskazują, że prowadzi ją jej prywatny doradca finansowy, a właścicielem jest jej przyjaciel.

Część z 58 milionów euro zniknęła z konta Sonangolu w postaci tajemniczych przelewów na kwoty od 472 tysięcy euro do 928 tysięcy euro. Opisano je m.in. jako zapłaty za niesprecyzowane konsultacje prawne czy po prostu wydatki. Dwa przelewy - na kwoty po 676 tys. euro każdy - tego samego dnia podpisała Isabel dos Santos. Jej prawnicy twierdzą, że wszystkie umowy zawierano zgodnie z prawem i pieniądze były wypłacane zgodnie z ustaleniami poszczególnych kontraktów koncernu paliwowego z partnerami z innych branż.

Isabel dos Santos ma powiązania z ponad 400 firmami w 41 krajach - wynika z dziennikarskiego śledztwaNuno Coimbra - CC BY-SA 4.0 Wikipedia

Udziały w firmie energetycznej

Jak wynika z dokumentów, do których dotarli dziennikarze, duża część jej dzisiejszej fortuny opiera się na transakcji zawartej w 2006 roku. Wtedy Sonangol sprzedał jej za 15 proc. wartości należącą do koncernu portugalską firmę energetyczną Galp. Pozostałe 63 miliony euro (85 proc. kwoty) Sonangol przyznał jej w postaci nisko oprocentowanej pożyczki. Umowa zakładała też, że dług wobec państwa nie będzie musiał zostać spłacony wcześniej niż w 2017 roku. W tym czasie wartość udziałów Isabeli dos Santos w Galpie wzrosła do 750 milionów euro. 

W 2017 roku rzeczywiście spłaciła ona pożyczkę udzieloną 11 lat wcześniej, jednak nie doliczyła do niej dziewięciu milionów euro odsetek, jakie w tym czasie narosły. Nie musiała jednak tego robić, bo jako ówczesna szefowa Sonangolu - sama podpisała zgodę na zwrócenie pożyczki w kwocie pomniejszonej o odsetki.

Diamenty

Podobna historia dotyczy zaangażowania w przemysł związany z kamieniami szlachetnymi, tym razem jednak główną rolę odegrał jej mąż - pisze BBC. W 2012 roku Sindika Dokolo podpisał umowę z Sodiamem - państwową firmą zajmującą się wydobyciem, sprzedażą i handlem diamentami. Zakładała ona partnerstwo 50:50, jak jednak wynika z dokumentów, gdy Sodiam kupował udziały w jednej ze szwajcarskich firm produkujących luksusową biżuterię (De Grisogono), państwo zapłaciło za to około 70 milionów euro, a Sindika Dokolo niespełna cztery miliony euro.

Po dokonaniu zakupu Sodiam wpłacił mężowi dos Santos pięć milionów euro nagrody za przeprowadzenie transakcji, jego wkład w zakup zwrócił się więc z nawiązką. Równocześnie Sodiam pożyczył pieniądze na transakcje z prywatnego banku, w którym Isabel dos Santos była największym udziałowcem. Sodiam - państwowa spółka - zgodnie z umową musi spłacić pożyczkę wraz z 9-procentowymi odsetkami. 

Jak pisze BBC, przez lata były prezydent podpisał też zgodę na kupowanie przez zięcia diamentów tuż po ich wydobyciu. Eksperci z angolskiego rządu twierdzą, że w ten sposób - poprzez sprzedaż surowego kruszcu po zaniżonych cenach - państwo, a więc obywatele mogli stracić nawet miliard dolarów.

Isabel dos Santos poproszona przez BBC o komentarz powiedziała, że nie może go udzielić, bo nie ma żadnego związku ze szwajcarską firmą inwestującą w kamienie, dokumenty opisywane przez dziennikarzy dowodzą jednak wyraźnie, że jako jednego z udziałowców De Grisogono Isabelę dos Santos wskazują jej prywatni doradcy finansowi. Sindika Dokolo twierdzi tymczasem, że po zakupie udziałów u Szwajcarów zainwestował 115 milionów euro, a kamienie w stanie surowym kupował po cenach przewyższających ich wartość. 

Jose Eduardo dos Santos na Kremlu. Zdjęcie z 2006 rokukremlin.ru

Isabel dos Santos za pośrednictwem swej firmy kupiła też we wrześniu 2017 roku 100 hektarów ziemi w położonej nad oceanem stolicy Angoli - Luandzie. Ziemia wyceniona w umowie na 96 milionów euro została jednak sprzedana za pięć procent jej wartości. 

Jak podaje Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego - w sumie umowy podpisywane przez dos Santos w ostatnich dwóch dekadach uczyniły z niej "najbogatszą kobietę Afryki", w czasie gdy zasobna w ropę i diamenty Angola "stała się jednym z najbiedniejszych krajów na ziemi". 

Isabel dos Santos i jej mąż są dziś powiązani z ponad 400 firmami i partnerami firm w 41 krajach, m.in. na Malcie, Mauritiusie i w Hongkongu. 

Jak piszą w swoich raportach BBC i ICIJ - małżeństwo posiada nieruchomości w Londynie i Lizbonie. Często wydaje też przyjęcia na Lazurowym Wybrzeżu, pojawia się w Paryżu i w Stanach Zjednoczonych. 

Źródło: BBC, ICIJ

Autorka/Autor:adso\kwoj