Andrzej Poczobut, białorusko-polski dziennikarz i aktywista, więziony przez reżim Alaksandra Łukaszenki, w kwietniu zgodził się na opuszczenie Białorusi – ujawniła Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi, której wypowiedź przytacza poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Z ustaleń "Rz" wynika, że szefowa nieuznawanego przez reżim w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys "była jedyną osobą, która miała okazję na własne oczy zobaczyć skazanego na osiem lat łagrów dziennikarza i jednego z liderów mniejszości polskiej". Do spotkania z więźniem doszło w kwietniu i "trwało ono dwie i pół godziny" - pisze "Rz".
CZYTAJ TEŻ: "Problem jest taki z Andrzejem Poczobutem, że my właściwie nie mamy na kogo go wymienić"
- Na moją prośbę zgodził się na opuszczenie kraju – powiedziała "Rzeczpospolitej" Borys. Jak podaje gazeta - przekazała ona informacje prezydentowi Andrzejowi Dudzie, z którym spotkała się 15 kwietnia.
Borys wyjaśniła, że "zdecydowała się na ujawnienie szczegółów ze spotkania z Poczobutem w związku z trwającą w Polsce dyskusją (wywołaną wymianą więźniów pomiędzy Rosją a USA) i mnożonymi przez polityków spekulacjami, jakoby więziony działacz mniejszości polskiej 'nie chciał opuszczać Białorusi'".
ZOBACZ TEŻ: Więźniowie uwolnieni z Rosji zabierają głos. Niestety, nie ma wśród nich Andrzeja Poczobuta
Polskie wysiłki w sprawie Poczobuta
Jak przekazał "Rz" szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, "od miesięcy na wszelkie sposoby nalegamy, prosimy i naciskamy w sprawie uwolnienia Andrzeja Poczobuta". Zaznaczył, że "nigdy strona białoruska tego nie zaproponowała w żadnej formie, ani bezpośrednio, ani w ramach wielkich wymian międzynarodowych i bilateralnych".
Szef MSWiA zapewnił, że rząd Polski "nieustannie podejmuje działania" w sprawie uwolnienia Poczobuta. Dodał, że część tych działań "jest niejawna".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24