- Donald Trump jest typem człowieka, który nie tylko idzie przez życie, on kroczy przez życie. Ma niezwykłą siłę, siłę bardzo twardej i silnej osobowości - ocenił w rozmowie z brytyjską gazetą "The Sunday Times" prezydent Andrzej Duda. 5 listopada były prezydent USA i kandydat republikanów zmierzy się w wyborach z Kamalą Harris z Partii Demokratycznej.
Mówiąc o ewentualnej drugiej kadencji Donalda Trumpa, który był prezydentem USA w latach 2017-2021, Andrzej Duda stwierdził, że najważniejszą rzeczą jest to, by zrozumieć, iż jest on przede wszystkim biznesmenem.
- W Europie nie wszyscy są do tego przyzwyczajeni, a politycy w ogóle nie są przyzwyczajeni do prowadzenia polityki w ten sposób. Pamiętam, jak prezydent Donald Trump rozmawiał z nami na szczytach NATO, na spotkaniach za zamkniętymi drzwiami i jakiej twardej retoryki wtedy używał, a potem okazywało się, że decyzję można było szybciej podjąć - powiedział polski prezydent w rozmowie z brytyjską gazetą "The Sunday Times".
- Na pewno (Trump - red.) będzie domagał się większego udziału sojuszników, bo uważa, że Stany Zjednoczone nie mogą ponosić kosztów zabezpieczenia całego świata - dodał Andrzej Duda.
Według Dudy, Trump jest "ucieleśnieniem amerykańskiego bohatera", a podczas rozmów nie zdradza żadnych oznak osłabienia funkcji poznawczych. - Jest typem człowieka, który nie tylko idzie przez życie, on kroczy przez życie. Rzeczywiście ma niezwykłą siłę, siłę bardzo twardej i silnej osobowości - ocenił.
CZYTAJ TEŻ: Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem
Duda stwierdził, że Stany Zjednoczone "mają żywotny interes we wzmacnianiu naszej części Europy", zwracając uwagę na wielomiliardowe zakupy amerykańskiego sprzętu wojskowego, takiego jak odrzutowce F-35 i wyrzutnie pocisków HIMARS.
- Nie czekamy tylko, aż nasi sojusznicy przyjdą nas bronić. Przede wszystkim budujemy własną gotowość i własną obronę, ponieważ jesteśmy odpowiedzialnym sojusznikiem - podkreślił.
Dodał, że projekt Tarcza Wschód, czyli system umocnień na wschodniej granicy, którego budowa wkrótce się rozpocznie, jest odpowiedzią na imperialne plany Rosji i porównał go do żelaznej kurtyny z czasów zimnej wojny.
- Niektórzy politycy na Zachodzie patrzą na to z przerażeniem. Ostatnią rzeczą, jaką chcą zobaczyć, jest odbudowa żelaznej kurtyny. Powiem tak: jeśli bezpieczeństwo moich rodaków ma być zapewnione przez ponowne podniesienie żelaznej kurtyny, to OK, będzie żelazna kurtyna, bylebyśmy tylko byli po jej wolnej stronie - powiedział.
Kwestia migracji
Odnosząc się do kwestii imigracji, Duda potępił Niemcy za wprowadzenie kontroli granicznych na wszystkich swoich granicach lądowych. - To bardzo źle, że Niemcy zamykają swoje granice. Przede wszystkim z polskiego punktu widzenia i z punktu widzenia atmosfery w Polsce, jeśli chodzi o poparcie dla idei integracji europejskiej. Dla Polaków podstawową wartością członkostwa w Unii Europejskiej jest wolność - stwierdził.
Duda skrytykował również plany premiera Donalda Tuska, aby tymczasowo zawiesić prawo do składania wniosków o azyl. - To my do 1989 roku korzystaliśmy z azylu politycznego w krajach Europy Zachodniej - powiedział prezydent, przekonując, że zmiany proponowane przez Tuska dotknęłyby również dysydentów politycznych z krajów takich jak Białoruś. - Powinniśmy po prostu bardzo mocno strzec granic Unii Europejskiej od samego początku i nie otwierać tych granic dla każdego, kto słyszał plotkę, że w Unii Europejskiej pieniądze leżą na ulicy - stwierdził.
Tusk, uzasadniając decyzję w sprawie tymczasowego zawieszenia prawa do składania wniosków o azyl, tłumaczył, że prawo do azylu "jest wykorzystywane przez (Alaksandra) Łukaszenkę, (Władimira) Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludzi".
"Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii. Jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice" - pisał.
"Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka. Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane" - dodał.
Wsparcie Kijowa
W sprawie Ukrainy Duda stwierdził, że Kijów musi otrzymać wszystko, czego potrzebuje, aby osiągnąć całkowite zwycięstwo w wojnie obronnej z Rosją - zarówno dla własnego dobra, jak i całej Europy. Duda podkreślił, że oddanie Rosji choćby centymetra ukraińskiego terytorium byłoby katastrofalnym błędem.
Zapytany, czy w obliczu przytłaczającej przewagi liczebnej Rosji Ukraina może realnie odzyskać wszystkie okupowane terytoria, polski prezydent powiedział. - Jeśli jesteście tak hojni wobec Rosji, dlaczego nie dacie im kawałka własnej ziemi? Dlaczego jakikolwiek suwerenny kraj miałby zadowalać Rosję? Na jakiej podstawie, mogę zapytać, Rosja zasługuje na cokolwiek - zwłaszcza na cudze terytorium? - pytał retorycznie Duda.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marek Borawski/KPRP