Pół roku wojny na mapach. Rosja może mówić jedynie o ograniczonych zyskach

Źródło:
tvn24.pl

Zamiast wojny błyskawicznej Rosjan na Ukrainie czekał silny opór. Po pół roku od początku konfliktu, walki okupanta z siłami ukraińskimi toczą się głównie na południu i wschodzie kraju. Choć ambicje Putina były większe, pod rosyjską okupacją znajduje się obecnie 13 procent terytorium Ukrainy.

Atak na Ukrainę rozpoczął się 24 lutego. Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu, północnego wschodu i południa, a także od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z zaanektowanego przez Rosję w 2014 r. Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu.

Według analityków przed rosyjskimi wojskami postawiono zadanie szybkiego zdobycia Kijowa, obalenia demokratycznie wybranej władzy, ustanowienia rządu marionetkowego i - prawdopodobnie - zajęcia wschodniej części Ukrainy.

Rosjanie napotkali jednak na silny opór. Siły ukraińskie odparły m.in. atak na Kijów.

Od maja ofensywa Rosji wydaje się tracić na sile.

Przebieg konfliktuPAP

W środę na spotkaniu ministrów obrony Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Uzbekistanie rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, przekonywał, że spowolnienie rosyjskiej kampanii wojskowej na Ukrainie było celowe i wynikało z potrzeby zmniejszenia liczby ofiar wśród ludności cywilnej. - Robi się wszystko, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej. Oczywiście to spowalnia tempo ofensywy, ale robimy to celowo - cytuje go Reuters.

Tymczasem według amerykańskiego think tanku, dowódcy na Ukrainie podlegają aktualnie bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, pomijając zarówno rosyjskie Ministerstwo Obrony i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Ma to świadczyć o utracie zaufania Putina do rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu.

Po pół roku działań wojennych pod rosyjską okupacją znajduje się 13 procent terytorium Ukrainy.

Ukraina po pół roku wojny na mapie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW)Institute for the Study of War and AEI's Critical Threats Project

Cel numer 1: Donbas

Jak informują analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), główny cel Rosji skupia się na wschodniej Ukrainie. Rosjanie chcą tam okrążyć siły ukraińskie i zawładnąć całym obwodem donieckim i ługańskim.

We wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski informował, że w związku z tym, że w środę na Ukrainie obchodzony jest Dzień Niepodległości, możliwe są w tym dniu "obrzydliwe rosyjskie prowokacje i brutalne ataki". Ostrzegł Rosję jednocześnie Rosję przed "potężną odpowiedzią" na wszelkie ataki.

Zełenski: naród ukraiński "odrodził się pod wpływem ataku Rosji z 24 lutego" >>>

Jak informują analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), we wtorek w Doniecku mogło dojść właśnie do rosyjskiej prowokacji.

"Rosyjscy oficjele mogli przeprowadzić akcję pod fałszywą flagą w Doniecku, aby usprawiedliwić ataki na ukraińskie budynki rządowe 24 sierpnia, w Dniu Niepodległości Ukrainy" - czytamy. Powołują się oni na informacje z mediów społecznościowych w Doniecku. Uderzenie miało spowodować szkody w budynku administracyjnym Donieckiej Republiki Ludowej (DNR), w którym pracuje szef DNR Denys Puszylin. W czasie ataku miał on znajdować się poza budynkiem. Rosyjskie media określiły atak jako bezpośredni ukraiński atak na budynek rządowy DNR.

Obwód zaporoski i doniecki na mapie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW)Institute for the Study of War and AEI's Critical Threats Project

Siły rosyjskie we wtorek przeprowadziły ograniczone ataki lądowe na północny wschód i południe od Bachmuta, na północno-zachodnich obrzeżach Doniecka i na południowy zachód od Doniecka.

Na północ od Słowiańska w Swiatohirsku miało dojść do wymiany ognia. ISW podaje, że siły rosyjskie nie były w stanie przekroczyć rzeki Siewierski Doniec.

Starcia na południu i pod Charkowem

Na południu Ukrainy Rosjanie bronią obwodów chersońskiego i zaporoskiego przed ukraińskim kontratakami.

Analitycy ISW informują, że aktualnie Rosja może mówić jedynie o ograniczonych zyskach na wschód od miasta Mikołajów oraz w północno-zachodnim obwodzie chersońskim.

Obwód chersoński na mapie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW)Institute for the Study of War and AEI's Critical Threats Project

Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdziło, że siły rosyjskie przejęły kontrolę nad Błahodatnem, około 45 km na wschód od Mikołajowa i ustanowiły strefę kontroli o powierzchni 12 km2 wokół wsi, posuwając się o trzy kilometry w kierunku ukraińskich linii obronnych. O częściowym sukcesie rosyjskiej ofensywy na tym obszarze informowały też siły ukraińskie.

Rosjanie informują też o przejęciu kontroli nad Błahodatiwką nad rzeką Ingulec i osiedlami w tej okolicy. Jak podaje ISW, siły ukraińskie miały tam uderzyć w rosyjski bojowy wóz piechoty BMD-2.

W Charkowie Rosjanie bronią linii komunikacyjnych do Izum i starają się uniemożliwić siłom ukraińskim dotarcie do granicy z Rosją.

Raporty pokazują, że Ukraińscy próbowali przebić się przez rosyjską linię w pobliżu Dementiwki w północnym obwodzie charkowskim.

Okolice Charkowa na mapie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW)Institute for the Study of War and AEI's Critical Threats Project

Brakuje chętnych do walki dla Rosji

Według analityków ISW jednym z celów Rosji jest zwiększenie siły bojowej bez przeprowadzania ogólnej mobilizacji.

Ma w tym pomóc zwiększanie jednorazowych premii dla rekrutów, co prawdopodobnie wynika z braku ochotników. Rosjanie aktualnie tworzą już wyspecjalizowane jednostki wojskowe z prawdopodobnymi ochotnikami bez wcześniejszego doświadczenia wojskowego. 

Rosyjskie władze mają też rozmieszczać siły bezpieczeństwa w obwodzie ługańskim. Ma to być odpowiedź na malejące poparcie dla wojny i rosnącą niechęć do walki wśród mieszkańców Ługańska.

"Mieszkańcy Ługańskiej Republiki Ludowej i prawdopodobnie siły milicyjne mogą nie chcieć kontynuować walki, gdy dotarli do granic obwodu ługańskiego. Niedawne nasilone rosyjskie wysiłki na rzecz przymusowej mobilizacji mieszkańców Ługańska prawdopodobnie pogłębiły to rozczarowanie, a rosyjskie władze mogą zwiększać obecność rosyjskich sił bezpieczeństwa w Ługańsku, aby stłumić jakąkolwiek niestabilność wewnętrzną i/lub ponieważ tracą zaufanie do rodzimych sił ługańskich" - napisało ISW.

Jak zwracają uwagę analitycy, rozmieszczenie przez władze rosyjskie elementów Rosgwardii do zadań bezpieczeństwa w okupowanym obwodzie ługańskim odwraca te siły od operacji w innych miejscach na Ukrainie. A to może przyczynić się do szerszego niepowodzenia Rosji.

Wojna Rosji przeciwko Ukrainie (stan na 23 sierpnia 2022)PAP

Utrzymać to, co zdobyli

Kolejny rosyjski cel to utrzymanie terenów okupowanych, a docelowo przyłączenie ich do Rosji.

Jak informuje ISW, we wtorek partyzanci ukraińscy próbowali za pomocą improwizowanego urządzenia wybuchowego (IED) zamordować mianowanego przez Rosjan zastępcę szefa Departamentu Polityki Wewnętrznej obwodu chersońskiego Igora Telegina. Telegin miał doznać jedynie lekkich obrażeń. Rosyjskie Ministerstwo Obrony podało z kolei w sobotę, że ​​Ukraińcy otruli rosyjskie siły i urzędnika okupacyjnego Wołodymyra Saldo.

Na okupowanych przez Rosję terenach mają trwać przygotowania do przeprowadzenia referendów w sprawie aneksji.

Rosyjscy urzędnicy na terytoria okupowane cały czas przywożą Rosjan, którzy mają pełnić tam funkcje administracyjne.

Rosjanie starają się też zakładać rosyjskie szkoły na okupowanych terenach Ukrainy. 

Rosyjskie ataki rakietowe na UkrainęPAP

Putin ma omijać Szojgu

ISW podaje też, że rosyjskie źródła rządowe potwierdziły, że Rosja sprowadza do Rosji ukraińskie dzieci, które trafiają do rosyjskich rodzin do adopcji. Informację o programie miała zamieścić na Twitterze Administracja Rodziny i Dzieciństwa Kraju Krasnodarskiego. Władze rosyjskie miały przewieźć do Rosji ponad 1000 dzieci z Mariupola do Tiumenia, Irkucka, Kemerowa i Kraju Ałtajskiego. Administracja podawała, że ​​ponad 300 dzieci wciąż czeka na "spotkanie ze swoimi nowymi rodzinami" i że obywatele, którzy zdecydują się na adopcję tych dzieci, otrzymają jednorazową premię od państwa. Wpis został usunięty.

Autorka/Autor:FC/dap

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: