Wojna z islamskimi fanatykami w Iraku doprowadziła do daleko idącego rozkładu irackiego wojska. Jego miejsce w walkach z Państwem Islamskim zajęły głównie różne milicje i bojówki religijne, które łączą się z tym, co zostało z normalnych sił zbrojnych. Pokazuje to dobitnie niecodzienne nagranie z Iraku, na którym widać "paradę" tamtejszej radykalnej bojówki Kata'ib Hezbollah uzbrojonej w sprzęt produkcji amerykańskiej, który musi choć częściowo pochodzić od irackiego wojska.
Kilkuminutowy filmik ma przedstawiać "paradę" głównych sił bojówki, ruszającej na zachód od Bagdadu, na front do walki z fanatykami Państwa Islamskiego. Długa kolumna różnych pojazdów jest bogato udekorowana charakterystycznymi żółtymi flagami organizacji Kataib Hezbollah. Uzbrojeni ludzie jadący w i na samochodach zdecydowanie nie sprawiają wrażenia regularnego wojska, ale raczej typowej nieregularnej bliskowschodniej bojówki.
Większość kolumny to kilkadziesiąt różnych cywilnych pojazdów terenowych i małych ciężarówek. Wiele ma prowizoryczne opancerzenie i uzbrojenie, co nie odbiega od standardowego wyposażenia bojówek z tej części świata. Jednak im bliżej końca kolumny tym robi się ciekawiej i egzotyczniej.
Na gąsienicach od "szatana"
Kata'ib Hezbollah paraduje między innymi na charakterystycznych irańskich dżipach o nazwie Safir, uzbrojonych w proste wyrzutnie rakiet niekierowanych. Ich obecność nie stanowi większego zaskoczenia, bowiem Hezbollah, zarówno ten najważniejszy działający w Libanie i Syrii, jak i ten iracki, jest sponsorowany i silnie wspierany przez Iran. Pokazuje to jedynie, jak daleko sięgają wpływy Teheranu w sąsiednim kraju, gdzie może nawet uzbrajać lojalne wobec siebie bojówki we własny sprzęt wojskowy. Dalej robi się jednak ciekawiej, bowiem na scenę wkracza sprzęt "made in USA". Jest to kilka charakterystycznych wozów terenowych HUMVEE, poddanych modernizacjom typowym dla irackiego wojska. Na dokładkę jest również jeden z pojazdów minoodpornych MRAP, produkowany w USA Cougar. Ponadto w składzie kolumny jest szereg ciężarówek produkcji amerykańskiej, niektóre przebudowane na wozy bojowe. Najciekawiej jest jednak na samym końcu, kiedy pojawia się najcięższy sprzęt. Jest to między innymi osiem amerykańskich transporterów opancerzonych M113 (jeden z bardzo fantazyjną dospawaną wielką przednią osłoną) i czołg M1 Abrams. Za nimi jest jeszcze na dokładkę kilka "bojowych" koparek i buldożerów, część również "made in USA". Na praktycznie każdym pojeździe są namalowane oznaczenia Hezbollahu lub zamontowane jego flagi.
Rozkład Iraku
Obecność amerykańskiego sprzętu wojskowego w składzie kolumny jest z wielu powodów ciekawa i zastanawiająca. Po pierwsze, to silnie religijna bojówka, będąca faktycznie na usługach Iranu. Amerykanie formalnie uznają ją za organizację terrorystyczną, bowiem podczas wojny domowej w Iraku przeprowadzała ataki na wojska USA. Posługiwanie się przez nią sprzętem "made in USA" jest więc chichotem historii. Po drugie, pytaniem jest skąd Kataib Hezbollah w ogóle ma taki sprzęt? Teoretycznie M113 mógł "podarować" Iran, który ma ich spory zapas jeszcze z przed okresu rewolucji islamskiej. Czołg M1 Abrams musi jednak pochodzić ze stanu irackiej armii. Na forach internetowych Irakijczycy i osoby obserwujące konflikt iracki twierdzą, że transportery opancerzone i czołg formalnie nie należą do Hezbollahu, ale ściśle z nim współpracującego pododdziału 9. Dywizji Zmechanizowanej. Na każdym pojeździe są jednak albo flagi bojówki, albo jej oznaczenia. Oznacza to, że normalne wojsko faktycznie wtopiło się w szeregi radykałów. Obrazuje to, jak daleko postąpił rozkład irackiego państwa i jego sił zbrojnych.
Budowanie nowego układu na Bliskim Wschodzie
Zagrożenie ze strony fanatyków Państwa Islamskiego dobitnie pokazało bowiem skrajną niewydolność władz Iraku i obnażyło głębokie podziały na podłożu religijnym. Determinująca okazała się wrogość pomiędzy mniejszością sunnicką, która częściowo popiera dżihadystów, oraz większością szyicką, która była przez dekady rządów Saddama Husajna represjonowana i teraz naturalnie zwraca się ku sąsiedniemu Iranowi, który buduje pozycję obrońcy wszystkich wyznawców szyizmu. Dzięki naturalnej skłonności władz w Bagdadzie i większości obywateli ku potężnemu sąsiadowi, zyskał on wielkie wpływy w Iraku. Irańczycy jako jedyni byli skłonni do zorganizowania silnego wsparcia do walk na lądzie, którego najbardziej brakowało Irakijczykom. Przyjęło ono postać strumienia "ochotników", doradców z Gwardii Rewolucyjnej (IRGC) i uzbrojenia. Tworzą oni nieregularne bojówki, które są nieporównywalnie lepiej zmotywowane i zdyscyplinowane do wojny z dżihadystami, przez co znacznie bardziej skuteczne niż to, co zostało z irackiego wojska. Miliardy dolarów wydane przez Amerykanów w ciągu ostatniej dekady na budowę tak zwanej "Nowej Armii Iraku" w większości przepadły, a USA nieustannie tracą wpływy w Iraku na korzyść Iranu, co będzie się dalej pogłębiać wraz z rosnącą obecnością silnych bojówek proirańskich. Łączenie się teoretycznie "elitarnych" irackich oddziałów uzbrojonych i szkolonych przez Amerykanów z Kataib Hezbollahem dobitnie obrazuje ten proces.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Youtube | Kata'ib Hezbollah