Amerykański myśliwiec F-15 spadł do morza w czasie rutynowego lotu w rejonie japońskiej wyspy Okinawa - poinformowała armia USA. Pilot przeżył, ale jest w poważnym stanie.
Pilot był jedyną osobą w samolocie - katapultował się i został podjęty z morza w akcji ratunkowej.
Dowództwo sił USA w Japonii na Twitterze podziękowało Japończykom za szybką reakcję i pomoc w uratowaniu pilota F-15.
Myśliwiec na co dzień stacjonował w amerykańskiej bazie Kadena na Okinawie. Jest w poważnym stanie. "Nasze serca i modlitwy są przy pilocie i jego rodzinie, która przechodzi przez trudny czas" - czytamy w komunikacie wydanym przez bazę Kadena.
Wojsko przeprowadzi śledztwo w sprawie wypadku.
Reuters: Japończycy przeciwni amerykańskim bazom
Agencja Reutera przypomina, że wielu mieszkańców Okinawy jest przeciwnych amerykańskiej obecności na wyspie. Obwiniają wojskowe bazy o zanieczyszczenie powietrza, wypadki i przestępstwa, których dopuszczają się wojskowi.
Przeciwnicy baz twierdzą, że awaryjne lądowania amerykańskich maszyn i fragmenty samolotów spadające na ulice zagrażają bezpieczeństwu.
Premier Japonii Shinzo Abe informował, że jego rząd prowadzi rozmowy z USA w sprawie przeniesienia bazy Futenma z gęsto zaludnionej środkowej Okinawy bardziej na północ.
Autor: pk//now / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Air Force