W 34 stanach Amerykanie będą mogli wziąć udział we wcześniejszym głosowaniu w prezydenckich wyborach. Specjalnym maszynom swoje głosy powierzyć mogą już mieszkańcy Wirginii i Georgii, a kandydaci prześcigają się, żeby zdobyć ich poparcie.
O wcześniejszym głosowaniu donosi dla TVN24 z Chicago Jan Pachlowski. Według prognoz, do lokali wyborczych przed głównym dniem wyborów 4 listopada, udać może się około 30 proc. uprawnionych do głosowania.
O ich poparcie ze wzmożoną aktywnością zabiegają kandydaci - senatorzy John McCain i Barack Obama. Jak mówi Jan Pachlowski, dużą część budżetów ich kampanii pochłoną opłaty za spoty i ogłoszenia w lokalnych mediach w 34. stanach, gdzie wyborcy nie muszą czekać do listopada.
W poniedziałek do lokali wyborczych poszli mieszkańcy Georgii. Jeszcze wcześniej, bo już od piątku głosować mogli rezydenci Wirginii. W większości z 34. stanów, głosowanie odbywać będzie się za pomocą specjalnych wyborczych maszyn, lub za pośrednictwem poczty.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24