Parlament Algierii powołał na prezydenta kraju 77-letniego Abdelkadera Bensalaha. Ma on pełnić funkcję szefa państwa do czasu przedterminowych wyborów. W ubiegłym tygodniu po 20 latach rządów do dymisji podał się 82-letni prezydent Abdelaziz Buteflika.
Do powołania Bensalaha - dotychczasowego przewodniczącego Rady Narodów, czyli wyższej izby parlamentu - dochodzi w myśl postanowień konstytucji, ma mocy której pełniący obowiązki prezydenta ma od teraz 90 dni na przeprowadzenie wyborów.
- Musimy pracować, by pozwolić algierskiemu narodowi, aby wybrał swojego prezydenta tak szybko, jak to możliwe - oświadczył Bensalah w parlamencie. Opozycyjne partie zbojkotowały wtorkowe posiedzenie, nie chcąc zatwierdzać jego nominacji.
Parlament powołał Bensalaha, dla narodu to za mało
Mimo złożonej 2 kwietnia pod wpływem masowych demonstracji dymisji Butefliki protestujący od tygodni Algierczycy nie przerywają akcji. W piątek setki tysięcy ludzi demonstrowały w Algierze, siódmy tydzień z rzędu. Domagają się odejścia z życia publicznego całego dotychczasowego establishmentu politycznego.
Bensalah jest w grupie osób tzw. 3B, których odejścia w szczególności żądają demonstranci. Jest wśród nich również premier Nureddin Bedui i przewodniczący Rady Konstytucyjnej Tajeb Belaiz - wszyscy trzej byli mianowani przez Buteflikę.
Manifestujący domagali się odejścia schorowanego prezydenta Butefliki ze względu na jego stan zdrowia, ale zarzucali mu również korupcję, nepotyzm i fatalne zarządzanie gospodarką.
82-letni prezydent, który w 2013 r. doznał udaru i nie wrócił do zdrowia, ustąpił, gdy szef sztabu armii algierskiej i jednocześnie wiceminister obrony generał Ahmed Gaed Salah zażądał natychmiastowego wszczęcia procedur konstytucyjnych w celu odwołania Butefliki ze stanowiska.
Algierczycy chcą zmian
Protestujący nadal Algierczycy chcą likwidacji starego i nieprzejrzystego ich zdaniem systemu politycznego, który skupia się wokół rządzącej partii Front Wyzwolenia Narodowego (FLN), armii, biznesu czy weteranów wojny o niepodległość z lat 1954-62. Nie chcą, by ludzie związani z dotychczasowym systemem brali udział w transformacji politycznej po odejściu Butefliki i domagają się radykalnych zmian politycznych poprzez powołanie instytucji odpowiedzialnych za uczciwą transformację i zorganizowanie wolnych wyborów.
Bensalah przewodził Radzie Narodów od prawie 17 lat. W swojej karierze był m.in. deputowanym, ambasadorem, wysokim rangą funkcjonariuszem w ministerstwie, senatorem oraz przewodniczącym obu izb parlamentu, ale nigdy nie pełnił funkcji ministra.
We wtorek w Algierze protestowali między innymi studenci. Policja użyła gazu łzawiącego, aby rozpędzić demonstrację.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP