Al-Kaida chce zabijać Szwedów

 
Czy terroryści zaatakują Szwecję?

Przywódca irackiej Al-Kaidy wyznaczył nagrody: większą za zabicie szwedzkiego rysownika za obraźliwe wyobrażenie Mahometa, mniejszą za zabicie wydawcy gazety, która rysunek zamieściła.

19 sierpnia w "Nerikes Allehand" zamieszczono rysunek przedstawiający psa z głową Mahometa. Teraz głowa twórcy rysunku jest warta 100 tys. dolarów, a wydawcy gazety 50 tys. - takie nagrody wyznaczył szef komórki irackich terrorystów Abu Omar al-Bagdadi. - Wiemy, jak ich zmusić do odwrotu i przeprosin. Jeśli tego nie zrobią, mogą się spodziewać naszego ataku na ich gospodarkę i wielkie kompanie, takie jak Ericsson, Volvo, Ikea - powiedział al-Bagdadi. Wspomniał też o firmach Scania i Electrolux.

Rysownik Vilks nie traktuje tych gróźb bardzo poważnie, ale jest w stałym kontakcie z policją. Broni też prawa artysty do wolności wypowiedzi, podkreślając, że w pojęciu Zachodu wypowiedź artystyczna nie czyni wyjątku dla świętości. Powiedział, że nie kierowały nim żadne niskie motywy ani rasizm.

Przeciwko rysunkowi protestował też Iran. Charge d'affaires szwedzkiej ambasady w Teheranie Gunilla von Bahr została nawet wezwana do irańskiego MSZ. Rzecznik szwedzkiej dyplomacji Claes Jernaeus powiedział, że Szwecja nie widzi powodu, by komentować protest. Zauważył, że rząd nie może ograniczać wolności mediów w swoim kraju.

Źródło: PAP