Ajatollahowie się nie ugną. Opozycja nie zrezygnuje


Irański establishment nie ugnie się pod presją w kwestii wyborów prezydenckich, oznajmił najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei. Przywódca opozycji Mir-Hosejn Musawi nie rezygnuje jednak z walki.

- Nalegałem i będę nalegał na poszanowanie prawa w kwestii wyborów. (...) Ani establishment, ani naród pod żadnym pozorem nie ugną się pod presją - powiedział Chamenei, cytowany przez państwową telewizję.

Musawi chce specjalnej komisji

Przywódca irańskiej opozycji Mir-Hosejn Musawi nie składa jednak broni i zażądał powołania niezależnej komisji, która zbadałaby wszystkie zarzuty, dotyczące niedawnych wyborów prezydenckich.

Jego zdaniem, komisja powinna uważnie przeanalizować cały proces wyborczy, a wyniki jej śledztwa, zawarte w raporcie końcowym, przyczyniłyby się - według Musawiego - do uspokojenia sytuacji i przywróciły zaufanie do systemu.

Żona wzywa do wycofania wojska z ulic

Z kolei jego żona wezwała władze do natychmiastowego zwolnienia Irańczyków zatrzymanych w czasie powyborczych protestów. - Ubolewam nad aresztowaniem wielu polityków i zwykłych ludzi, domagam się ich natychmiastowego uwolnienia - napisała na stronie internetowej męża, Zahry Rahnaward.

- Moim obowiązkiem jest kontynuowanie zgodnych z prawem protestów, żeby zachować prawa Irańczyków - podkreśliła, dodając, że "osobiście nie została aresztowana". - Kontynuuję pracę na uniwersytecie, ale jednocześnie razem z ludźmi protestuję - oświadczyła Rahnaward, krytykując ponadto obecność sił zbrojnych na ulicach irańskich miast.

Konserwatysta Rezai wycofuje protesty

Tymczasem inny kandydat w niedawnych wyborach Mohsen Rezai wycofał złożony wcześniej wniosek w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dojść w czasie głosowania.

Konserwatysta Rezai - jak podaje w środę oficjalna irańska agencja prasowa IRNA - umotywował swą decyzję tym, że Rada Strażników ma za mało czasu, by rozpatrzeć wniosek, a także, iż "sytuacja polityczna, społeczna i w zakresie bezpieczeństwa kraju znajduje się w wyjątkowo drażliwym momencie i jest ważniejsza od kwestii wyborów".

Rada nie znajduje nieprawidłowości

Irańska Rada Strażników odrzuciła we wtorek możliwość anulowania wyniku wyborów prezydenckich z 12 czerwca, po których na ulicach Teheranu wybuchły zamieszki. Rada - w skład której wchodzi 12 teologów i prawników, mających czuwać nad zgodnością decyzji parlamentu z zasadami islamu - oceniła, że w trakcie wyborów "nie doszło do większych nieprawidłowości".

Źródło: PAP