Przy zachowaniu maksymalnych środków bezpieczeństwa rozpoczęło się w Kabulu czterodniowe posiedzenie ogólnoafgańskiej konsultacyjnej Wielkiej Rady (Loja Dżirga), które ma ustalić warunki ewentualnych rokowań pokojowych z talibami.
Rada zebrała się jak zwykle w wielkim namiocie w centrum stolicy, tym razem w składzie ponad trzech tysięcy przedstawicieli starszyzny plemiennej oraz przywódców politycznych i religijnych ze wszystkich 34 prowincji Afganistanu.
- Jestem dumny z tego, że mam tutaj przed sobą reprezentantów całego kraju, i że zebraliśmy się dzisiaj, by rozmawiać o negocjacjach pokojowych - powiedział na inauguracji obrad afgański prezydent Aszraf Ghani.
Posiedzenie Wielkiej Rady zbojkotowało jednak wielu polityków, w tym premier Abdullah Abdullah i były prezydent Hamid Karzaj. Wskazują oni, że zostali pominięci przy podejmowaniu decyzji o zwołaniu Loi Dżirgi, a celem całego przedsięwzięcia jest zwiększenie szans Ghaniego na reelekcję we wrześniowych wyborach. Talibowie oświadczyli w niedzielę, że Wielka Rada stanowi "widowisko marionetek USA" w Afganistanie. Niemniej przemawiając na otwarciu obrad główny organizator zgromadzenia Mohammed Omar Daudsai podziękował im za zgodę na udanie się delegatów do Kabulu.
Od października ubiegłego roku odbyło się kilka rund rozmów przedstawicieli Talibanu i Stanów Zjednoczonych na temat bezpiecznego wycofania wojsk amerykańskich w zamian za gwarancje, że Afganistan nie będzie dla terrorystów bazą dla ich działań w innych krajach świata. Talibowie odmawiają natomiast negocjowania z rządem Ghaniego, sterowanym według nich przez zagranicę. Uchwały zwoływanej tylko w nadzwyczajnych okolicznościach Loi Dżirgi nie mają dla prezydenta mocy wiążącej.
Autor: momo\mtom / Źródło: PAP