Tak zwane Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzania ostrzału rakietowego Kabulu. Komunikat w tej sprawie przekazała w poniedziałek związana z dżihadystami agencja Amak. Cztery spośród pięciu pocisków zostały przechwycone przez amerykański system przeciwrakietowy - przekazał rzecznik Pentagonu. Jedna rakieta dotarła na teren lotniska, nie wywierając wpływu na proces ewakuacji. Wcześniej agencje informacyjne donosiły, że nad stolicą Afganistanu słychać było odgłosy przelatujących pocisków.
W poniedziałek rano AFP poinformowała, że według jej dziennikarzy obecnych w Kabulu, nad miastem słychać było lecące rakiety. Jak przekazała agencja, ludzie mieszkający w pobliżu lotniska donosili, że słyszeli dźwięki aktywowanego systemu obrony przeciwrakietowej. AFP dodała, że w pobliżu lotniska widać było dym. Agencja Reutera, powołując się na doniesienia anonimowego amerykańskiego urzędnika, potwierdziła później fakt wystrzelania pocisków i przechwycenia niektórych z nich przez wojsko USA. Według afgańskich mediów, pociski wystrzelono z bagażnika samochodu.
Państwo Islamskie przyznaje się do ataku
Po południu związana z tak zwanym Państwem Islamskim agencja Amak przekazała komunikat, w którym dżihadyści przyznali się do przeprowadzenia ataku rakietowego. Według komunikatu IS, który nie zawiera żadnych szczegółów, w kierunku lotniska w Kabulu wystrzelono sześć pocisków typu Katiusza.
Rzecznik Pentagonu John Kirby przekazał z kolei, że w stronę lotniska wystrzelono pięć rakiet, z których cztery udało się przechwycić. Jedna dotarła na jego teren, nie wywierając jednak żadnego wpływu na proces ewakuacji. Kirby dodał, że zagrożenie atakami przeciwko lotnisku ze strony terrorystów nadal jest "aktywne, poważne i konkretne".
Kapitan Bill Urban powiedział, że nikt nie został poszkodowany na skutek ostrzału, a żołnierze zestrzelili pociski przy pomocy systemu obronnego zwanego C-RAM (Counter-Rocket, Artillery and Mortar System).
Doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan i szef personelu Białego Domu Ron Klain poinformowali prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena o ataku na międzynarodowe lotnisko w Kabulu - przekazała amerykańska administracja. W oświadczeniu dodano, że trwająca na lotnisku operacja ewakuacyjna nie została przerwana.
Obrona przeciwrakietowa w Kabulu
Jak pisze Reuters, przedstawiciele amerykańskich władz ostrzegali wcześniej, że dżihadyści mogą próbować zaatakować lotnisko w Kabulu rakietami. Agencja zauważa, że Stany Zjednoczone mają duże doświadczenie w zwalczaniu tego typu ataków, zobyte przede wszystkim w Iraku. Siły USA zainstalowały w pobliżu portu system obrony przeciwrakietowej.
- Wiemy, że chcieliby wystrzelić tam rakietę, gdyby mogli - mówił w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej w Waszyngtonie generał Frank McKenzie, szef Dowództwa Centralnego sił USA. - Obecnie mamy całkiem dobrą ochronę przed tym. Mamy nasz system antyrakietowy i antymoździerzowy - dodał.
Ewakuacja z Kabulu
W Kabulu trwa akcja wycofywania sił amerykańskich, która ma się zakończyć we wtorek. Sekretarz stanu USA Antony Blinken mówił wcześniej, że rozpoczęta w Kabulu ostatnia faza ewakuacji, połączona z wycofywaniem wojsk z lotniska, jest najbardziej niebezpiecznym momentem operacji. Oświadczył, że na miejscu pozostaje jeszcze 300 żołnierzy amerykańskich.
Według agencji AP, ostrzał nie powstrzymał regularnych wylotów amerykańskich samolotów transportowych C-17, które ewakuowały kolejne grupy ludzi. Przedstawiciel amerykańskiej administracji oznajmił, że "główny personel dyplomatyczny" USA został już ewakuowany z Kabulu.
Uderzenie sił USA i rakiety nad Kabulem
W nocy z piątku na sobotę siły USA przeprowadziły atak dronem na pozycje we wschodnim Afganistanie, w którym zabito dwóch ważnych członków tzw. Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan (ISIS-K), organizacji odpowiedzialnej za ostatni atak bombowy w Kabulu. W sobotę wieczorem prezydent USA Joe Biden zapowiedział kolejne ataki na terrorystów z ISIS-K i ostrzegł, że w afgańskiej stolicy w ciągu 24-36 godzin może dojść do kolejnego zamachu terrorystycznego. W niedzielę Pentagon poinformował o zniszczeniu przy pomocy drona pojazdu wypełnionego materiałami wybuchowymi, który miał jechać w kierunku lotniska.
Źródło: PAP, France 24, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: eurosport