Natychmiast zginęło ponad 70 tysięcy ludzi. Trzy dni później kolejne 40 tysięcy. Ale dziesiątki tysięcy umierały powoli z powodu oparzeń lub chorób związanych z promieniowaniem. Zabijał ich "czarny deszcz". Spowodowały go bomby atomowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki.
Ci, którzy przeżyli, twierdzą, że wybuch zaczął się bezszelestnym błyskiem i potężną falą intensywnego ciepła. Osoby znajdujące się najbliżej miejsca uderzenia natychmiast wyparowały lub spłonęły. Rozległ się ogłuszający huk i podmuch, który niektórzy określają jako uczucie bycia dźganym setkami igieł. Potem przez miasto przeszły tornada ognia.
Na końcu spadł "czarny deszcz" - mieszanina radioaktywnych cząsteczek, węgla z pożarów w całym mieście i innych szkodliwych substancji. Padał na skórę i ubrania, był wdychany, zanieczyszczał żywność i wodę, powodował powszechne zatrucie popromienne.
Po wojnie dla ofiar "czarnego deszczu" japoński rząd przewidział bezpłatną pomoc medyczną. Ale nie dostali jej wszyscy - jedynie ci, którzy mieszkali najbliżej epicentrum wybuchu. Inni, zamieszkujący dalsze tereny - a według wyliczeń "czarny deszcz" spadł na sześciokrotnie większej powierzchni, niż pierwotnie założono - na pomoc liczyć nie mogli.
Jedną z takich osób był 79-letni Seiji Takato, który w chwili ataków miał cztery lata, a cztery lata później zaczął cierpieć na stan zapalny, który skutkował udarem i problemami z sercem. Takato to także jedna z 84 osób, które pozwały państwo japońskie, domagając się świadczeń medycznych jak inne ofiary. 30 lipca sąd w Hiroszimie przyznał jemu i innym rację - powinni otrzymać takie samo wsparcie.
- Mówiliśmy rządowi prawdę i fakty. Ale oni nigdy nas nie słuchali - powiedział po wyroku cytowany przez CNN Takato. - Jestem niezwykle szczęśliwy. Nie spodziewałem się, że wszyscy wygrają sprawę - dodał. - Wszyscy umarlibyśmy, gdyby ta sprawa ciągnęła się dłużej - zauważył gorzko, podkreślając wiek powodów, którzy mają głównie po 80 i 90 lat.
Władze nie zdecydowały, czy odwołać się od decyzji sądu. Do marca, jak podaje telewizja japońska NHK, rząd Japonii uznawał 136 682 osoby za ofiary, które przeżyły ataki bombowe w Hiroszimie i Nagasaki.
Bomba, nazwana Little Boy, pierwsza z dwóch bomb atomowych użytych w drugiej wojnie światowej, została zrzucona na Hiroszimę przez amerykańską superfortecę B-29 6 sierpnia 1945 roku. Wybuch nad Hiroszimą był równoważny z detonacją 16 tysięcy ton (16 kiloton) trotylu, dodatkowo towarzyszyło mu zabójcze promieniowanie.
Sam wybuch i skutki promieniowania spowodowały do końca 1945 roku śmierć około 140 tysięcy mieszkańców Hiroszimy, w tym wielu dzieci. 9 sierpnia 1945 roku USA zrzuciły drugą bombę atomową, na Nagasaki, zabijając tam około 70 tysięcy ludzi. Sześć dni później Japonia ogłosiła kapitulację, co oznaczało koniec II wojny światowej.
Źródło: CNN, ENEX, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Domena publiczna Wikipedia