Dokładnie 75 lat temu, 6 sierpnia 1945 roku, USA zrzuciły na Hiroszimę bombę atomową. Atak miał doprowadzić do bezwarunkowej kapitulacji Japonii. Podczas ceremonii w Hiroszimie, poświęconej pamięci ofiar bomby atomowej, burmistrz Kazumi Matsui zaapelował o rozbrojenie nuklearne na świecie.
O 8.15 czasu lokalnego, dokładnie o godzinie, w której 75 lat temu na Hiroszimę zrzucona została bomba atomowa, uczestnicy ceremonii minutą ciszy uczcili pamięć ofiar.
W swoim wystąpieniu burmistrz Kazumi Matsui wezwał społeczność międzynarodową, by zjednoczyła się przeciwko zagrożeniom wobec których stanęła obecnie ludzkość - takich jak broń jądrowa czy też pandemia COVID-19.
W przesłaniu wideo sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł świat przed kolejnym wyścigiem zbrojeń atomowych. Zaapelował o całkowitą likwidację arsenałów jądrowych. Guterres planował osobisty udział w ceremonii w Hiroszimie, ale z powodu pandemii był zmuszony odwołać swój wyjazd do Japonii. Ze względu na pandemię większość uczestników uroczystości miała założone maski ochronne, utrzymywała także stosowny dystans między sobą.
Little Boy zrzucony
Bomba, nazwana Little Boy, pierwsza z dwóch bomb atomowych użytych w drugiej wojnie światowej, została zrzucona na Hiroszimę przez amerykańską superfortecę B-29 6 sierpnia 1945 roku.
Wybuch nad Hiroszimą odpowiadał detonacji 16 tysięcy ton (16 kiloton) trotylu, dodatkowo towarzyszyło mu zabójcze promieniowanie.
Sam wybuch i skutki promieniowania spowodowały do końca 1945 roku śmierć około 140 tysięcy mieszkańców Hiroszimy, w tym wielu dzieci. 9 sierpnia 1945 roku USA zrzuciły drugą bombę atomową, na Nagasaki, zabijając tam około 70 tysięcy ludzi. Sześć dni później Japonia ogłosiła kapitulację, co oznaczało koniec II wojny światowej.
Źródło: PAP