61-letnia Cecile Eledge urodziła pod koniec marca Umę, córkę swojego syna i jego męża. Dziewczynka przyszła na świat dzięki metodzie in vitro. Dawcą nasienia był syn rodzącej, a komórki jajowe pobrano od siostry drugiego mężczyzny.
32-letni Matthew Eledge i 29-letni Elliot Dougherty z Omaha w Nebrasce są małżeństwem. Ich marzeniem, jak przyznają w wywiadach, było zostać rodzicami.
- Jeśli chcesz, żebym została surogatką, zrobię to bez wahania - miała powiedzieć matka Matthew, 61-letnia Cecile Eledge, co wspomina w rozmowie z portalem BuzzFeed.
Propozycja Cecile
Matthew i Elliot, jak mówią, docenili propozycję Cecile, ale nie sądzili, że to realne rozwiązanie, biorąc pod uwagę medyczne uwarunkowania. Matka Matthew była już w okresie pomenopauzalnym.
Kiedy jednak spotkali się z dr Carolyn Maud Doherty, specjalistką w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej, opowiedzieli jej o swoich planach i wspomnieli, jak twierdzą, "dla żartu", o propozycji Cecile Eledge, lekarka stwierdziła, że to rozwiązanie, które można wziąć pod uwagę. W rozmowie z BuzzFeed Mathew przyznał, że on i jego dwoje rodzeństwa często śmiali się z bardzo zdrowego stylu życia matki. Teraz jednak okazało się, że dieta i ćwiczenia opłaciły się.
Cecile przeszła szereg badań w specjalistycznym szpitalu w Omaha, między innymi: cytologię, badanie krwi, test wysiłkowy, mammografię i badanie USG. Wyniki potwierdziły świetny stan zdrowia Cecile. Lekarze stwierdzili, że 61-latka może zostać surogatką.
Propozycja Lei
Zanim jeszcze matka Matthew poddała się terapii hormonalnej, siostra Elliota, Lea Yribe, zaproponowała, że odda swoje komórki jajowe.
- Kiedy na serio zaczęli myśleć o in vitro, nie było żadnych wątpliwości. Musiałam oczywiście porozmawiać z moim mężem. Okazał się bardzo otwarty na ten pomysł - mówi w rozmowie z BuzzFeed Lea. Matthew i Elliot, jak wspominają, byli przeszczęśliwi. Nie tylko dlatego, że dzięki wykorzystaniu komórek Lei, Elliot ma wspólne geny z dzieckiem. W przypadku in vitro istotny jest wiek dawczyni komórek jajowych. 25-letnia Lea, która urodziła już jedno dziecko i spodziewała się kolejnego, miała być "idealną kandydatką". Po wstępnych konsultacjach nasienie Matthew zostało zamrożone na pół roku i przebadane pod kątem obecności wirusa HIV i innych chorób. W tym czasie Lea urodziła i była gotowa, by poddać się kuracji hormonalnej przed pobraniem komórek jajowych do zapłodnienia.
Przeczytaj też: Burzliwa dyskusja o in vitro. Będą zmiany w miejskim programie
Uma, córka Matthew i Elliota
Siedem i pół miesiąca po zapłodnieniu na świat przyszła Uma.
"Uma Louise Dougherty-Eledge urodziła się o godzinie 6:06 25 marca 2019 r. Ważyła 2,6 kg. Życie jest snem" - napisał na Instagramie Elliot, pokazując zdjęcia córki.
"Czyja komórka jajowa, czyja sperma?"
- Ludzie najpierw nie rozumieją, ale kiedy już zrozumieją, są absolutnie wspierający - przyznaje Matthew i opowiada o komentarzach skonfundowanych internautów. - Jest wielu, którzy reagują tak: ale chwila, czyja komórka jajowa, czyja sperma?
- Jako para gejów, jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że mamy dziecko w momencie, kiedy ludzie świętują z nami nasz związek i rodzicielstwo i kiedy nauka pozwala na to, żeby nasze dziecko miało trochę materiału genetycznego Elliota i trochę mojego - dodaje Matthew.
Autor: jog//mro / Źródło: BuuzFeed, Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Ariel Panowicz