54 osoby zostaną ukarane za przyczynienie się do tragicznej katastrofy kolejowej do której doszło w lipcu w Chinach - ogłosiła Rada Państwowa podczas posiedzenia w Pekinie, któremu przewodniczył premier Chin Wen Jiabao. W zderzeniu dwóch szybkich pociągów, do którego doszło 23 lipca na moście w okolicy miasta Wenzhou (Wenczou), zginęło 40 osób, a prawie 200 zostało rannych.
Wypadek i jego początkowe wyciszanie oraz sprzeczne informacje przekazywane przez władze wywołały wielkie oburzenie w Chinach. W bezprecedensowy sposób, nacisk opinii społecznej wymusił na władzach rozpoczęcie transparentnego i dokładnego śledztwa. Zawieszono także budowę i projektowanie wszystkich odcinków szybkiej kolei, do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Winne 54 osoby
W środę Rada Państwowa przedstawiła końcowy raport na temat przyczyn wypadku. Ustalono, że winne tragedii są 54 osoby. Wśród tych, którzy poniosą konsekwencje są Liu Zhijun, były minister kolei i Zhang Shuguang, zastępca głównego inżyniera w ministerstwie. Obaj zostali w tym roku odwołani ze swoich stanowisk za rzekome "poważne naruszenie dyscypliny".
Rada Państwowa orzekła, że to właśnie Liu, Zhang, a także Ma Cheng, przewodniczący Rady "China Railway Signal and Communication Corp." oraz producent systemu sygnalizacji kolejowej, byli "przede wszystkim odpowiedzialni za katastrofę".
Z końcowego raportu wynika także, że przyczyną tragedii były "poważne wady konstrukcyjne sprzętu operacyjnego pociągu", zbyt mała kontrola bezpieczeństwa i zła reakcja sztabu kryzysowego po awarii.
Rada potwierdziła także wcześniejsze przypuszczenia, że to piorun unieruchomił jeden pociąg i uszkodził sygnalizację świetlną, która nie zatrzymała drugiego składu nadjeżdżającego z tyłu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24