10 lat od tragedii na Dubrowce

Akcja ratunkowa w Moskwiearchiwum TVN24

Dokładnie 10 lat temu czeczeńskie komando opanowało moskiewski teatr na Dubrowce. Trzy dni później rosyjskie służby specjalne odbiły gmach. Zginęli wszyscy terroryści i 130 zakładników.

TDramat w teatrze na Dubrowce rozpoczął się 23 października 2002 roku wieczorem, gdy uzbrojony oddział dowodzony przez Mowsara Barajewa zajął budynek teatru. W rękach terrorystów znalazło się ponad 900 zakładników - na pełnej sali grano popularny musical "Nord-Ost". Napastnicy żądali natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z Czeczenii. Okupacja teatru trwała 57 godzin. 26 października nad ranem siły rosyjskie przypuściły szturm. Użyły przy tym gazu, który natychmiast uśpił zarówno napastników, jak i ich ofiary. Czeczenów dobijano strzałem w głowę, zabijając wszystkich, w tym Barajewa. Później okazało się, że na skutek użycia gazu zginęło także - według danych oficjalnych - 130 zakładników. Blisko 800 zostało uwolnionych. Do zorganizowania ataku na teatr przyznał się czeczeński dowódca polowy Szamil Basajew, który w lipcu 2006 roku zginął w Inguszetii, republice sąsiadującej z Czeczenią. Atak potępił formalny przywódca czeczeńskich rebeliantów Asłan Maschadow.

Rekompensata

Już w 2003 roku skarga na władze Rosji w imieniu 64 osób - zakładników i bliskich ofiar - trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) w Strasburgu. Skarżący wskazywali, że podczas operacji zginęło tak wielu zakładników, bo władze działały w sposób nieudolny, użyły siły w nieuzasadnionym stopniu i nie udzieliły na czas pomocy medycznej uwalnianym. W grudniu 2011 roku ETPCz orzekł, że Rosja naruszyła artykuł 2 - dotyczący prawa do życia - Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych swobód.

Uznając szturm na zajęty przez terrorystów teatr za uzasadniony, trybunał wezwał władze rosyjskie, by przedstawiły "przekonujące wyjaśnienie przyczyn śmierci zakładników i ustaliły stopień odpowiedzialności osób urzędowych za ich śmierć". Nakazał też wypłacenie poszkodowanym kwot od ok. 9 tys. do 66 tys. euro. Wiosną br. wyrok trybunału stał się prawomocny.

Autor: kcz/tr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24