Rusza proces 23-letniej Oksany P. i jej 26-letniego partnera Vitalija S. Oboje przed sądem odpowiadają za znęcanie się nad 2,5-letnim synem kobiety. Chłopiec miał być katowany i gwałcony. Mężczyzna dodatkowo odpowie za usiłowanie zabójstwa dziecka. Jemu grozi dożywocie. Kobiecie do 15 lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie 15 grudnia został skierowany do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Pierwotnie pierwsza rozprawa miała się odbyć 29 lutego, ale z powodów technicznych została odwołana.
Vitalij S. odpowie za usiłowanie zabójstwa małego synka kobiety, w połączeniu ze zgwałceniem ze szczególnym okrucieństwem i znęcaniem się nad nim. Kobieta zaś - za pomocnictwo w katowaniu i gwałceniu dziecka.
Czytaj też: 2,5-latek w szpitalu. Matka i konkubent z zarzutami usiłowania zabójstwa i gwałtu, trafili do aresztu
Zmiana zarzutów dla matki chłopca
Jak poinformował prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, w toku postępowania, po zgromadzeniu materiału dowodowego, w tym opinii zespołu biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa, prokurator zdecydował o zmianie zarzutów stawianych matce chłopczyka - 23-letniej Oksanie P.
Wcześniej kobieta miała zarzut działania wspólnie i w porozumieniu ze swoim partnerem w usiłowaniu zabójstwa chłopczyka, znęcaniu się nad nim i gwałceniu ze szczególnym okrucieństwem.
- W toku śledztwa prokurator uznał, że nie można Oksanie P. przypisać działania wspólnie i w porozumieniu z Vitalijem S. w usiłowaniu zabójstwa dziecka. Kobieta została oskarżona o pomocnictwo w fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad jej dzieckiem, a także pomocnictwo w gwałceniu dziecka ze szczególnym okrucieństwem - poinformował prokurator Dubiel.
Kobieta została oskarżona z art. 197 par. 1, 3 i 4 Kodeksu karnego. Za zarzucane czyny grozi jej kara od pięciu do 15 lat pozbawienia wolności.
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. § 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia: 1. wspólnie z inną osobą, 2. wobec małoletniego poniżej lat 15, 3. wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. § 4. Jeśli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.
Dodatkowe zarzuty dla ojca chłopca
Natomiast w stosunku do partnera kobiety, 26-letniego Vitalija S., który w toku śledztwa usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa synka kobiety w kumulacji ze zgwałceniem dziecka ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcaniem się nad "osobą nieporadną z uwagi na wiek" ze szczególnym okrucieństwem, prokurator uzupełnił zarzuty o spowodowanie u chłopczyka obrażeń ciała i choroby realnie zagrażającej życiu.
Vitalij S. stanie przed sądem oskarżony o czyn z art. 148 par. 1 i 2 pkt 1. Kodeksu karnego. Za te przestępstwa mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat do dożywocia. Usiłowanie zabójstwa jest bowiem tak samo karane jak dokonanie zabójstwa.
§ 1. Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 2. Kto zabija człowieka: 1. ze szczególnym okrucieństwem, 2. w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem, 3. w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, 4. z użyciem materiałów wybuchowych, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Są poczytalni, mogą odpowiadać przed sądem
23-letnia Ukrainka Oksana P. i jej 26-letni partner Vitalij S. w toku śledztwa przeszli trwające po cztery tygodnie obserwacje psychiatryczne w warunkach zamkniętych w areszcie śledczym przy ul. Montelupich w Krakowie. Zostali przebadani przez biegłych tych samych specjalności: dwóch psychiatrów, psychologa i seksuologa. O obserwacje wnioskowali biegli, a zgodę wyraził sąd.
Oboje przebywali na obserwacjach w różnych terminach - jej obserwacja zaczęła się w połowie maja, jego - cztery tygodnie później, po zakończeniu obserwacji Oksany. Chodziło bowiem o to, żeby podejrzani nie stykali się ze sobą, nie kontaktowali.
Po obserwacjach biegli psychiatrzy i psycholog w przesłanej do prokuratury opinii uznali, że podejrzani są poczytalni i mogą uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem oraz że mogą odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego.
Natomiast według biegłego seksuologa 26-letni Vitalij S. ma zaburzenia preferencji seksualnych. U matki chłopczyka biegły nie stwierdził takich zaburzeń. Prokuratura ze względu na rodzaj sprawy nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie, dotyczących m.in. charakteru i rodzaju zaburzeń.
Czytaj też: Chłopiec miał być gwałcony. "Współpodejrzany Witalij S. ma zaburzenia preferencji seksualnych"
Skatowany chłopiec trafił do szpitala
Historia małego Danyla wstrząsnęła opinią publiczną na początku października 2022 roku. Jego stan wskazywał, że maluch od dłuższego czasu był katowany, wielokrotnie gwałcony, przypalany papierosami przez najbliższych - matkę chłopczyka i jej partnera.
5 października 2022 roku po południu Vitalij S. zawiózł taksówką będące w stanie krytycznym dziecko do szpitala w Stalowej Woli. Później dziecko przetransportowano do szpitala w Rzeszowie. Lekarze, widząc stan malca, powiadomili policję.
Para została zatrzymana jeszcze tego samego dnia. W chwili zatrzymania oboje byli trzeźwi.
Następnie oboje usłyszeli zarzuty i decyzją sądu, na wniosek prokuratury, trafili do aresztów, gdzie nadal przebywają. Sąd Rodzinny w Stalowej Woli ustanowił dla chłopczyka opiekuna tymczasowego.
Lekarze: chłopiec do końca życia będzie żył z dużą niepełnosprawnością
Danylo wraz z matką i jej konkubentem mieszkali w wynajmowanym mieszkaniu w Stalowej Woli. Lokalne gazety, powołując się na sąsiadów pisały, że z mieszkania Ukraińców nie słychać było awantur, krzyków czy płaczu dziecka.
Przeprowadzone w szpitalu w Rzeszowie badania wykazały u chłopczyka krwiaka przymózgowego. Danylo przeszedł operację neurochirurgiczną. Został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, ale z malcem, ze względu na jego liczne urazy m.in. głowy, nie było żadnego kontaktu. Zdaniem lekarzy dziecko będzie najprawdopodobniej miało dużą niepełnosprawność.
Czytaj też: Maltretowany 2,5-letni Danylo wybudzony ze śpiączki. Lekarze: z dzieckiem nie ma kontaktu
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock