Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 19-letniemu Norbertowi T., który w Przeworsku na Podkarpaciu śmiertelnie potrącił sześcioletniego Romana. Według prokuratury, kierowca, który w chwili wypadku podwoził swoją młodszą siostrę do szkoły, nie hamował ani nie próbował ominąć chłopca na pasach. Prawo jazdy miał krócej niż rok. Grozi mu teraz do ośmiu lat więzienia.
Do tragicznego wypadku doszło 9 października ubiegłego roku na ulicy Łańcuckiej w Przeworsku. 18-letni wówczas Norbert T. podwoził do szkoły swoją młodszą siostrę. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną skręcił w prawo, kierując się w stronę centrum miasta i wjechał na przejście dla pieszych.
Jak poinformowała w komunikacie prok. Marta Pętkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, w tym samym czasie przez pasy przechodził ojciec wraz z dziećmi, Janiną i Romanem. Doszło do wypadku: Norbert T. potrącił osobowym fordem całą trójkę. Sześcioletni chłopiec zginął na miejscu. Jego dziewięcioletnia siostra i ojciec zostali zaopatrzeni na miejscu przez ratowników medycznych.
Akt oskarżenia. Kierowca nie hamował, nie próbował ominąć
Według przemyskiej prokuratury, "kierujący pojazdem nie zachował szczególnej ostrożności, zaniechał prawidłowego obserwowania przedpola jazdy i oceny sytuacji na drodze, nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącym po oznakowanym przejściu pieszym oraz nie podjął manewru hamowania lub zmiany kierunku jazdy".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Norbert T. w chwili wypadku był trzeźwy. Prawo jazdy miał dopiero od dziewięciu miesięcy.
Prok. Marta Pętkowska przekazała, że z końcem marca zakończyło się śledztwo w sprawie tragedii, a do Sądu Rejonowego w Przeworsku został skierowany akt oskarżenia przeciwko kierowcy forda. 19-letni dziś Norbert T. jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. To przestępstwo zagrożone karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
"Norbert T. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia" - poinformowała prok. Pętkowska.
Wobec 19-latka prokuratura zastosowała dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych. Oprócz tego młodemu kierowcy zatrzymane zostało prawo jazdy.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: podkarpacka policja