Zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 18-letni kierowca, który w Przeworsku (woj. podkarpackie) na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił sześcioletniego chłopca. Sąd zastosował wobec młodego mężczyzny dozór policji i poręczenie majątkowe. Nie może też opuszczać kraju.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przeworsku.
- Kierującemu przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Podejrzany przyznał się częściowo do popełnienia zarzuconego mu czynu, złożył wyjaśnienia wskazując, iż w momencie zdarzenia hamował pojazdem - przekazała w rozmowie z TVN24 Anna Mendyka z Prokuratury Rejonowej w Przeworsku.
Dodała, że wobec podejrzanego zasądzone zostało poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł, zakaz opuszczania kraju i dozór policji.
Tragedia na pasach
Do wypadku doszło w środę po godz. 7 na ul. Łańcuckiej.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 18-letni kierowca forda na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił mężczyznę z dwójką dzieci. Mimo podjętej reanimacji życia sześcioletniego chłopca nie udało się uratować - przekazała w środę asp. sztab. Justyna Urban z komendy policji w Przeworsku.
18-letni mieszkaniec Przeworska, który siedział za kierownicą forda, był trzeźwy.
Jak poinformowała nas rzeczniczka przeworskiej policji, potrącony mężczyzna to ojciec dzieci, spośród których drugie to dziewięcioletnia dziewczynka. - Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zostali zaopatrzeni na miejscu w karetce pogotowia - przekazała Urban.
Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24