Policjanci z Krosna (woj. podkarpackie) dostali zgłoszenie od taksówkarza, że jeden z pasażerów nie zapłacił mu za kurs z Zakopanego. Okazało się, że 22-latek jest poszukiwany do odbycia kary pięciu lat więzienia. Konsekwencje "darmowego" przejazdu także poniesie.
Jak relacjonuje policja, po podróży taksówką z Zakopanego do Krosna (które dzieli odległość ponad 200 kilometrów) 22-latek po prostu wysiadł z pojazdu i uciekł.
- Zostawił swojego współtowarzysza podróży, któremu telefonicznie przekazał, że nie zamierza regulować należności za przejazd – przekazał podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. Taksówkarz zawiadomił policję.
Był poszukiwany
Policjanci poszli do mieszkania 22-latka. Chciał ukryć się przed nimi w jednym z pokoi. - Był pod wyraźnym wpływem alkoholu, agresywny wobec funkcjonariuszy i nie wykonywał wydawanych przez nich poleceń - dodał rzecznik krośnieńskiej policji.
Podczas legitymowania wyszło na jaw, że mężczyzna jest poszukiwany trzema listami gończymi w związku wyrokiem pięciu lat więzienia. W związku z tym najpierw trafił do policyjnego aresztu, skąd został przewieziony do zakładu karnego.
Za wyłudzenie przejazdu taksówką grozi mu dodatkowa kara.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gold Picture / Shutterstock.com