Prokuratura zabezpieczyła do badań kości, które w sobotę wieczorem zostały odsłonięte przez powalone drzewo w parku Jordanowskim w Dębicy na Podkarpaciu. Nie wiadomo, czy są to szczątki ludzkie czy zwierzęce.
W parku Jordanowskim w Dębicy (woj. podkarpackie) podczas sobotniej nawałnicy powalonych zostało kilka drzew. Pod jednym z nich świadkowie znaleźli kości.
Policja: kości niewiadomego pochodzenia w parku
- Zgłoszenie o tym, że w rejonie powalonego drzewa leżą kości niewiadomego pochodzenia, otrzymaliśmy przed godziną 19. Nie wiemy na razie, czy są one ludzkie czy zwierzęce - powiedziała nam Anna Klee-Bylica z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Dębicy. Decyzją śledczych szczątki zostały zabezpieczone do badań.
W przeszłości w tym obszarze działała ubojnia, co mogłoby wskazywać na szczątki zwierzęce. Jak jednak zaznaczają dziennikarze lokalnego portalu ziemiadebicka.pl, w parku Jordanowskim znajdowało się getto, w którym śmierć z rąk niemieckich nazistów poniosło kilkaset osób.
Skutki nawałnic w Polsce na Podkarpaciu i w Małopolsce
Ostatniej doby strażacy zanotowali ponad trzy tysiące interwencji związanych z burzami i silnym wiatrem. Na Podkarpaciu w wyniku nawałnic rannych zostało kilka osób, konieczna była także ewakuacja pacjentów ze szpitala w Dębicy. Niebezpiecznie było także w Małopolsce i na Śląsku.
Po przejściu nawałnic władze Dębicy zaapelowały do mieszkańców, by ze względów bezpieczeństwa nie wchodzić na teren parku Jordanowskiego, parku Skarbek-Borowskiego oraz placu Gryfitów.
"Silny wiatr oraz gwałtowne burze jakie przeszły w przeciągu ostatnich godzin spowodowały wiele zniszczeń na terenie Dębicy. W części miasta nadal nie ma prądu. W wyniku połamamanych gałęzi i przewróconych drzew nieprzejezdna jest część dróg" - czytamy w komunikacie.
Na Podkarpaciu strażacy interweniowali około tysiąca razy. 22 tysiące osób w niedzielę pozbawionych jest prądu. Wiatr uszkodził lub zerwał dachy na 45 domach, 31 budynkach gospodarczych i dziewięciu użyteczności publicznej. Najwięcej interwencji było w powiecie dębickim – 461. W Małopolsce również 22 tysiące osób nie ma prądu - to mieszkańcy powiatów brzeskiego i tarnowskiego. W tym województwie strażacy interweniowali blisko półtora tysiąca razy.
Źródło: tvn24.pl, ziemiadebicka.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: debica.pl