Zawsze na opak

Rozsuwany dach nad Stadionem Narodowym
Rozsuwany dach nad Stadionem Narodowym
Źródło: TVN 24

Wczoraj ulewa - dach otwarty. Dziś słońce - dach zamknięty. Kto za to odpowiada? Kto w takich sytuacjach podejmuje decyzje? Zamiast piłki nożnej mamy teraz ping-pong. PZPN kontra Narodowe Centrum Sportu. Organizator meczu całą winę (za otwarty dach i pływającą murawę) zrzuca na gospodarza stadionu. Ten broni się. To, co wiemy dziś na pewno to to, że choć zaoszczędzono na otwartym dachu i cieńszej murawie koszy imprezy bardzo poszły w górę.

Źródło: tvn24

Czytaj także: