Polscy twórcy są świadomi, że muszą sprzedać swoje książki na polskim rynku, który jest rynkiem społeczeństwa podzielonego. W związku z tym, każde zidentyfikowanie się społeczno-ideowe grozi utratą części rynku - powiedziała w "Xięgarni" profesor Małgorzata Omilanowska, członek Kapituły Nagrody Wielkiego Kalibru przyznawanej w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału.
Po raz 16. we Wrocławiu odbywa się Międzynarodowy Festiwal Kryminału, którego punktem kulminacyjnym jest wręczenie Nagrody Wielkiego Kalibru.
Do tegorocznego finału Nagrody Wielkiego Kalibru nominowano siedem książek: "Rysa" Igora Brejdyganta, "Cienie" Wojciecha Chmielarza, "Żmijowisko" Wojciecha Chmielarza, "Dziewczynka z zapalniczką" Mariusza Czubaja, "Ślepy archeolog" Marty Guzowskiej, "Skaza" Roberta Małeckiego, oraz "Miejsce i imię" Macieja Siembiedy. Autor zwycięskiej powieści otrzyma statuetkę i 25 tys. zł - ufundowane przez miasto Wrocław. Gala, na której zostanie ogłoszony laureat, odbędzie się w sobotę. Pierwszy Nagrodę Wielkiego Kalibru otrzymał w 2004 r. Marek Krajewski za powieść "Koniec świata w Breslau".
Gościem specjalnego odcinka "Xięgarni" była profesor Małgorzata Omilanowska, która jest członkiem Kapituły Nagrody Wielkiego Kalibru.
Omilanowska zauważyła, że jest "zmierzch mody" na kryminał w stylu retro. - Mam wrażenie, że pewne style, pomysły są przez pisarzy odrzucane w poszukiwaniu nowości. Ta formuła w wydaniu większości pisarzy wydaje się wyczerpana. Są jeszcze jej wierni, bardzo dobrze sobie z nią radzą, bo mają wypracowany warsztat, ale nie ma już autorów gotowych podjąć się tego wyzwania - oceniła.
- W wielu książkach, które przysłano w tym roku na konkurs, dostrzegłam ambicje poszukiwania szerszego horyzontu wypowiedzi niż tylko opowieści kryminalnej. Zresztą, zawsze się to działo w kryminale z mniejszym lub lepszym skutkiem. Chyba problemem polskiego kryminału - w zestawieniu z doświadczeniami innych krajów i autorów - jest to, że polscy autorzy nie są gotowi - z bardzo nielicznymi wyjątkami - podejmować tematów, które są zaangażowane społecznie czy mocno politycznie - podkreśliła Omilanowska.
Jej zdaniem polscy twórcy nie podejmują tematów "o takim kalibrze", jak na przykład szwedzcy, ponieważ "są świadomi, że muszą sprzedać swoje książki na polskim rynku, który jest rynkiem społeczeństwa podzielonego". - W związku z tym, każde zidentyfikowanie się społeczno-ideowe grozi utratą części rynku. Bezpieczniej jest zachować ostrożność i zajmować się, tymi tematami, które są wspólne - wskazała.
Program "Xięgarnia" na antenie TVN24 w każdą sobotę o godzinie 18.00 oraz w niedzielę o godzinie 02.30.
Autor: tmw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24