W oparach trotylu
tvn24
Dziś wiemy więcej, niż tydzień temu, gdy "Rzeczpospolita" napisała o śladach materiałów wybuchowych na wraku tupolewa. Wiemy, że śledczy kilka tygodni temu zabrali do Rosji 10 urządzeń do badania szczątków samolotu. Pięć z nich służyło do wykrywania materiałów wybuchowych. Reporter "Czarno na białym" dotarł właśnie do tych urządzeń i rozmawiał z ich znawcami. Wszyscy zgodnie twierdzą, że samo wskazanie czujnika to za mało. Nie daje żadnej pewności. Bez badań laboratoryjnych nie można wyciągać żadnych wniosków.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24