Poniedziałek, 22 września 21:00 Nie do trzech, a to dwóch razy sztuka? Sojusz Lewicy Demokratycznej i Platforma Obywatelska coraz bliżej porozumienia w sprawie nowelizacji ustawy o mediach publicznych. - Musimy wziąć razem odpowiedzialność za ich stan. I dlatego wierzę, że się dogadamy - mówił w "Magazynie 24 godziny" Jerzy Wenderlich z SLD. Słowa te Platforma przyjmuje z zadowoleniem – odpowiedziała Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO.
Według "Rzeczpospolitej", projekt nowej ustawy w sprawie mediów publicznych ma być gotowy jeszcze w październiku i jeszcze w tym samym miesiącu ma być głosowany przez Sejm. Jeżeli nowy projekt zawetowałby prezydent wówczas PO znów potrzebowałaby pomocy SLD. I coraz więcej wskazuje na to, że na tę pomoc Platforma będzie mogła liczyć.
"TAK, porozumienie jest blisko"
Tak przynajmniej wynika ze słów posła SLD Jerzego Wenderlicha, który w "Magazynie 24 godziny" TVN24 podkreślał, że Sojusz Lewicy Demokratycznej i Platforma Obywatelska razem muszą wziąć odpowiedzialność za polskie media publiczne i "przerwać ich niszczenie poprzez fatalne partyjne zarządzanie".
- Porozumienie w sprawie nowego projektu jest blisko. PO zaprezentowała dobrą drogę myślenia, która odkłada chętki politycznego podsterowania mediami publicznymi. Obecny stan nie może dłużej trwać. Musimy się dogadać i wierzę, że tak będzie - entuzjastycznie przewidywał Wenderlich.
Słowa posła Sojuszu, co zrozumiałe, spotkały się "z zadowoleniem" Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO. - SLD dostało nauczkę i nie chce powtórki z 25 lipca tego roku kiedy nieopatrznie zagłosowało razem z PiS za prezydenckim wetem do pierwszego projektu - zaczepiała posłanka Platformy.
Jerzy Wenderlich odpowiedział, że o żadnej nauczce nie może być mowy bo poprzedni projekt PO "był fatalny". - Niech pan raz na zawsze przestanie oceniać tamtą propozycję bo może się okazać, że jeszcze będziemy musieli do niej wrócić - stwierdziła Śledzińska-Katarasińska.
Co zakładają nowe pomysły PO? -likwidacja abonamentu -powstanie Funduszu Zadań Publicznych, które finansowałby i kontrolowałby media publiczne -członków funduszu powoływałby Sejm, a nadzór nad nim sprawowałby minister kultury -finansowanie mediów odbywałoby się z VAT od reklam -nowa ustawa zmieniałaby szefostwo mediów publicznych (CZYTAJ WIĘCEJ)