Czerwony alert przed powodziami obowiązuje we włoskim Piemoncie. Włoscy strażacy przeprowadzili tam ponad 400 interwencji związanych z podtopieniami i osuwiskami. Jak wynika z prognoz, nadchodzące dni przyniosą kolejne niebezpieczeństwa.
W czwartek nad Morzem Śródziemnym, w rejonie Zatoki Genueńskiej, dochodzi do pogłębiania się deszczonośnego wiru niżowego. W wyniku zderzenia się w tym rejonie bardzo ciepłych mas powietrza zwrotnikowego znad Afryki z chłodnymi masami polarnymi układ szybko nabiera sił, a nad regionem rozwijają się fronty atmosferyczne.
- Już pada w północnej części Włoch, a wysoko we włoskich, szwajcarskich i francuskich Alpach występują obfite opady śniegu i śniegu z deszczem - wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek
Osuwiska, podtopienia, blokady
Intensywne opady zaczynają dawać się we znaki mieszkańcom Włoch, głównie Piemontu. Straż pożarna podała w czwartek po południu, że w ciągu ponad 40 godzin w prowincji przeprowadzono ponad 400 interwencji z powodu ulewnego deszczu, który spowodował podtopienia, osunięcia ziemi i uszkodzenia drzew. Najwięcej razy do akcji wyjeżdżano w okolicach Turynu, Bielli i Verbanii.
Portal "La Stampa" podał, że wiele dróg w Piemoncie jest nieprzejezdnych. W środę około godziny 18 osuwisko zablokowało jeden z pasów autostrady łączącej Turyn z Aostą - na miejscu prowadzone są prace zabezpieczające, a ruch wciąż pozostaje utrudniony.
Osunięcia ziemi i wylewająca się z koryt rzecznych woda wymusiły również zamknięcie kilku lokalnych dróg, zwłaszcza w rejonie miejscowości Pont-Canavese i Pinerolo. Osuwiska schodziły także w okolicach Verbanii, gdzie strażacy zdecydowali się na ewakuację 30 mieszkańców miejscowości Villadossola i Beura-Cardezza.
Wielkanoc pod znakiem podtopień
Jak wyjaśniła synoptyk Arleta Unton-Pyziołek, w kolejnych dniach sytuacja w północnych Włoszech może być coraz gorsza. Nabierający sił układ niżowy niesie opady deszczu o charakterze ciągłym, które mogą utrzymywać się nad regionem kilka dni.
- Podtopieniami i powodziami zagrożone są Piemont i Lombardia, a nawet Szwajcaria. Tylko w czwartek w dorzeczach rzek alpejskich w 12 godzin spaść ma do 100 litrów wody na metr kwadratowy - tłumaczyła. Jak dodała, opady związane z niżem genueńskim utrzymają się do soboty, ale w święta Wielkiej Nocy władzę nad pogodą nad północnymi Włochami obejmie kolejny niż.
- Co najmniej tygodniowy okres opadów deszczu nad Alpami i północnymi Włochami przynieść może w sumie opady rzędu 250-300 l/mkw. do poniedziałku 21 kwietnia. Miejscami rozwiną się chmury burzowe, niosące groźbę powodzi błyskawicznych - powiedziała.
Co ciekawe, pogłębiający się obecnie niż przemieścić się ma nad środkową Europę, w tym nad Polskę. Po gorącym czwartku przyniesie załamanie pogody w Wielki Piątek. Co prawda, w naszym regionie nie spowoduje on tak obfitych opadów jak na południu Europy, ale miejscami w Polsce, szczególnie na południu i w centrum kraju, mogą wystąpić krótkotrwałe, gwałtowne burze z opadami do 30 l/mkw. oraz gradem.
Źródło: La Stampa, Vigili del Fuoco, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Vigili del Fuoco@x.com