Czwartek, 19 listopada Pani Sonia z Katowic spad艂a z krzes艂a i z艂ama艂a r臋k臋. Niestety, ko艣膰 nie chcia艂a si臋 zrosn膮膰 i trzeba by艂o wstawi膰 specjalny drut, kt贸ry mia艂 w tym pom贸c. Ale po jakim艣 czasie przebi艂 sk贸r臋 i wypad艂. Podczas naprawiania tego b艂臋du lekarze pomylili si臋 po raz drugi i wszyli kobiecie w ran臋 gazik. Do tej pory kobieta nie otrzyma艂a ani odszkodowania, ani przeprosin. Teraz walczy o rekompensat臋 przed s膮dem.
Problemy Soni Muller ci膮gn膮 si臋 od sze艣ciu lat. Przez ten czas przesz艂a z艂amanie r臋ki, zaka偶enie organizmu, no i kilka skomplikowanych operacji. A zacz臋艂o si臋 od wieszania firanek. Pani Sonia - prawie sze艣膰 lat temu - wywr贸ci艂a si臋 podczas tej prostej czynno艣ci i uderzy艂a r臋k膮 o st贸艂. Trafi艂a do szpitala w Sosnowcu, gdzie okaza艂o si臋, 偶e ko艅czyna jest z艂amana.
Drut wyszed艂 jej z r臋ki
Starsza kobieta regularnie odwiedza艂a sosnowiecki szpital, tak jak nakazali lekarze. - Co dwa miesi膮ce mia艂am kontrol臋, no ale r臋ka si臋 nie zros艂a - m贸wi kr贸tko kobieta. Kobieta bardzo cierpia艂a, r臋ka dalej nie chcia艂a si臋 zrosn膮膰, wi臋c lekarze zadecydowali - wstawiamy szyny. Specjalna konstrukcja mia艂a pom贸c w z艂膮czeniu si臋 tkanki. Tylko 偶e kto艣 co艣 藕le przymocowa艂 i po jakim艣 czasie z r臋ki wyszed艂 drut. - Wysz艂o, tak jak z wiecznego pi贸ra - opisuje kobieta. Wi臋cej szczeg贸艂贸w podaje Leszek Krupanek, prawnik pani Soni. - Element ustalaj膮cy ko艣膰 wyszed艂 poprzez sk贸r臋. On opu艣ci艂 organizm pacjentki, co jest niedopuszczalne. Takie przeprowadzenie operacji 艣wiadczy o ra偶膮cym niedbalstwie - m贸wi adwokat.
Szpital 艣w. Barbary w Sosnowcu, gdzie wstawiano szyny, uwa偶a, 偶e to nie jego wina. - Niestety medycyna to nie jest rzemios艂o i czasami plany leczenia, kt贸re zak艂adamy ulegaj膮 zmianie. Wsp贸艂czuje Pani Soni, 偶e tak si臋 sta艂o - m贸wi Beata Madowicz-Raban z sosnowieckiej kliniki.
Wszyli gazik...
Naprawiaj膮c sw贸j poprzedni b艂膮d, medycy pope艂nili kolejny. Kobieta przez prawie rok po zabiegu czu艂a si臋 藕le. W ko艅cu posz艂a do lekarza, a ten... znalaz艂 pod blizn膮 po ostatniej operacji zaszyty w ranie gazik. - Wpierw mi rop臋 wypu艣ci艂, a p贸藕niej dopiero wzi膮艂 pincet膮 czy no偶yczkami, ja nie widzia艂am, bo ju偶 gotowa by艂am, wyj膮艂 mi i wrzuci艂 do tej ropy - m贸wi o nietypowym "znalezisku" w jej ciele Sonia Muller. Dodaje, 偶e nakaza艂a lekarzowi wyda膰 sobie gazik. Teraz trzyma go jako dow贸d w swoim domu. A doda膰 trzeba, 偶e kawa艂ek opatrunku powa偶nie zaszkodzi艂 kobiecie. - Zrobi艂o mi si臋 przez to zaka偶enie ca艂ego organizmu i tak mi nawali艂 p臋cherz i nerki - m贸wi.
Dyrekcja szpitala 艣w. Barbary poddaje w w膮tpliwo艣膰, czy gazik rzeczywi艣cie trafi艂 do cia艂a pacjentki w ich klinice. - My do tego wr贸cimy jako do pe艂nej skargi - zapewnia jednak Beata Madowicz-Raban.
Niedow艂ad pozosta艂
- Gdyby drugi z tych zabieg贸w zosta艂 wykonany w spos贸b prawid艂owy, kolejne nie by艂yby konieczne - m贸wi Leszek Krupanek. I prawdopodobnie ma racj臋. Gdyby drut nie wypad艂, nikt nie wszy艂by pani Soni gazika. Ale jednak tak si臋 sta艂o i teraz kobieta zado艣膰uczynienia swoich krzyw szuka przed s膮dem, gdzie walczy o odszkodowanie.