Reprezentacja Niemiec nie miała w Rosji szans walczyć o obronę tytułu - twierdzi Manuel Neuer. Zdaniem bramkarza mistrzów świata, forma zespołu była daleka od idealnej. - Nie zagraliśmy przekonująco w żadnym spotkaniu - przyznał.
Najpierw 0:1 z Meksykiem, potem szczęśliwe 2:1 ze Szwecją i na koniec 0:2 z Koreą - sen o obronie tytułu Die Mannschaft szybko prysł jak bańka mydlana. Pierwszy raz w historii nasi zachodni sąsiedzi zakończyli udział w mundialu na fazie grupowej.
- To największe sportowe rozczarowanie w moim życiu. Nie zasłużyliśmy na awans, trzeba to jasno powiedzieć. Nie zagraliśmy przekonująco w żadnym spotkaniu. To nie były te Niemcy, które znamy. Jesteśmy za to odpowiedzialni. To było po prostu żałosne - mówił bez ogródek po porażce z Azjatami Neuer.
Nieprzygotowani
On od września nie grał w piłkę, sezon stracił z powodu złamanej stopy. Mimo to, i znakomitej formy w Barcelonie Marca-Andre ter Stegena, Joachim Loew nie tylko powołał na turniej swojego kapitana, ale postawił na niego we wszystkich trzech spotkaniach. W doliczonym czasie meczu z Koreańczykami, gdy trzeba było gonić wynik, Neuer stracił piłkę w okolicach bramki rywali. I w ten sposób został wbity gwoźdź do trumny Niemców.
- Myślę, że wszyscy nie byliśmy na to przygotowani i nie mieliśmy absolutnej woli, by pokazać, że chcemy coś znaczyć na mistrzostwach świata. Nawet gdyby udało się pokonać Koreę, i tak turniej skończyłby się dla nas po następnym meczu - kontynuował.
Już w meczach towarzyskich przed mundialem forma mistrzów świata mogła niepokoić kibiców. Z Arabią Saudyjską udało im się wygrać po męczarniach 2:1, ale w takim samym stosunku przegrali Austrią - pierwszy raz od 32 lat.
- Nie umieliśmy wrócić na właściwe tory. Cały zespół musi wziąć odpowiedzialność, przede wszystkim czołowi gracze - dodał klubowy kolega Roberta Lewandowskiego z Bayernu.
Czas na zmiany?
- To jeden z najtrudniejszych momentów w kadrze, także dla mnie osobiście - dodał z kolei pomocnik Sami Khedira. Zmiany pokoleniowej nie wykluczył Toni Kroos. - W przeszłości turnieje zawsze były czasem zmian - podkreślił.
Niemieccy piłkarze nie otrzymają od krajowej federacji żadnych premii. DFB miała je wypłacić, gdyby piłkarze Loewa dotarli przynajmniej do ćwierćfinału.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl