Wtorek, 22 marca Bronisław Komorowski wraz z Grzegorzem Schetyną grają przeciwko Donaldowi Tuskowi - stwierdził w "Rozmowie Rymanowskiego" Janusz Palikot. Były poseł PO powoływał się przy tym na swoje kontakty i informatorów w szeregach Platformy. - Jesteś facetem, który fantastycznie potrafi kreować wirtualną, bajkową rzeczywistość - odpowiadał mu poseł PO Adam Szejnfeld.
Palikot opowiadał, że od obecnych członków zarządu krajowego PO wie, że niedawno był przygotowany przez stronnictwo Donalda Tuska wniosek o usunięcie Grzegorza Schetyny z partii. Miał on mieć ogromną przewagę i wykluczenie marszałka Sejmu z Platformy było niemal pewne, sytuacja zmieniła się jednak po rozmowie prezydenckiego ministra Sławomira Nowaka z premierem. Po niej Tusk miał zrezygnować z tego pomysłu.
Jak twierdzi Palikot, w tej chwili na szczycie Platformy - pomiędzy szefem partii i premierem Tuskiem, marszałkiem Sejmu Schetyną i prezydentem Komorowskim - toczy się walka o wpływy. - Gra na osłabienie Tuska jest bardzo silną ze strony Schetyny i Komorowskiego. Każdy ma inne powody, ale to ich łączy - mówił. Były poseł PO wyjaśniał, że prezydent obawia się, że silny Tusk może mu zablokować drogę do ewentualnej reelekcji. Schetyna z kolei walczy o swoją pozycję PO.
W ocenie Palikota, Tusk już podczas kampanii prezydenckiej nie wspierał Komorowskiego, żeby jego zwycięstwo nad Kaczyńskim nie było zbyt wysokie, a co za tym idzie, żeby jego obóz nie był zbyt silny. Teraz - ocenia Palikot - Schetyna krytykując reakcją Tuska na raport MAK gra na to samo, tylko w przeciwną stronę. – Żeby Tusk wygrał wybory, ale jak najbardziej poraniony i jak najsłabszy - mówił.
Palikot zwrócił również uwagę, że bardzo dawno tak nie było, żeby trzy najważniejsze urzędy były obsadzone przez bardzo dobrych znajomych, którzy od dawna funkcjonują w polityce. - Pytanie o to, jak tam naprawdę zapadają decyzje. Czy jakaś ustawa, zamiana OFE, cokolwiek byśmy wymienili z ważnych i mniej ważnych spraw zapada jako decyzja merytoryczna czy jako gier wewnątrz tej samej formacji - pytał.
- Nie ma konfliktu, nie ma o czym rozmawiać - odpowiadał Adam Szejnfeld dodając, że Palikot opowiada "cudaczne opowieści".
- Jesteś facetem, który fantastycznie potrafi kreować wirtualną, bajkową rzeczywistość i ją przedstawiać. To jest twój wielki walor - zwracał się do byłego partyjnego kolegi. Na poparcie swoich słów przypomniał, że Platfroma jest jedyną partią, która po czterech latach rządzenia ma tak wysokie poparcie i pytał retorycznie czy ta trójka byłaby tak nieodpowiedzialna, żeby to zaprzepaścić.