Niesamowity mecz rozegrała Wisła, a zwłaszcza jej napastnik Paweł Brożek, który z hukiem wpadł do Klubu 100. Wcale nie gorzej wypadł Górnik, choć zwycięstwo z Ruchem nie było już tak okazałe jak w przypadku "Białej Gwiazdy", która pokonała Pogoń 5:0. Oczywiście wiślaków i zabrzan nie mogło zabraknąć w naszej Jedenastce. Kogo jeszcze?
Pavels Steinbors. To właśnie Steinbors nie pozwolił Ruchowi Chorzów wrócić do gry o remis na stadionie w Zabrzu. Swoją interwencją wprawił kibiców Górnika w zachwyt, nawet pani Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik wyskoczyła z fotela po tym, jak Łotysz wybronił rzut karny wykonywany przez Filipa Starzyńskiego. Paweł Olkowski. Górnik w meczu z Ruchem momentami przypominał zespół z jesieni, który napędzany był między innymi ofensywnymi wejściami Olkowskiego. W Wielkich Derbach Śląska przyniosło to skutek, Olkowski podawał przy golu strzelonym przez Prejuce'a Nakoulmę. Adam Kokoszka. Wprowadzał stabilizację do gry obronnej Śląska Wrocław. Zaliczył kilka kluczowych interwencji, dzięki którym zawodnicy Piasta Gliwice nie doszli do sytuacji strzeleckich. Pewny punkt wrocławian. Błażej Telichowski. Niezwykle ważny gol w kontekście walki Podbeskidzia Bielsko-Biała o utrzymanie w Ekstraklasie. Obrońca, który potrafi odnaleźć się w polu karnym przeciwnika. Kasper Hamalainen. Fin wskoczył na wysoki pułap i trzyma dobrą formę. W ostatnich czterech meczach Lecha Poznań zdobył aż pięć bramek! W Bydgoszczy znów był najlepszy na boisku. Michał Chrapek. Nie był pierwszoplanową postacią Wisły Kraków w meczu z Pogonią Szczecin, ale gdybyśmy mogli wybrać najlepszą rolę drugoplanową - nagrodę otrzymałby właśnie Chrapek. Dużo pracy na boisku, asysta, dobre wprowadzenie piłki na połowę Pogoni. Ma ten chłopak talent. Ivica Vrdoljak. Od kilku tygodni Vrdoljak nie ma przestojów. W przeszłości były mecze, w których grał dobrze, aby za chwilę zaliczyć nieco słabszy występ. Wiosną tego roku ustabilizował formę na naprawdę dobrym poziomie. Bardzo ważny punkt Legii Warszawa w spotkaniu z Lechią w Gdańsku. Semir Stilić. Wisła miała dwóch wielkich liderów w meczu z Pogonią. Jednym z nich bez wątpienia był Semir Stilić - zaliczył asystę i zdobył bramkę. Zresztą bramkę doprawdy dużej urody. Podobnie jak w meczu z Cracovią najpierw położył obrońcę, a następnie uderzył. Wyszło kapitalnie! Marcin Kaczmarek. Napracował się na lewej stronie boiska w meczu Widzewa Łódź z Cracovią. Cały czas starał się być pod grą, szukał wolnych przestrzeni na boisku, pokazywał się do gry. I w końcu tak podał do Eduardsa Visnakovsa, że ten nie mógł spudłować. Paweł Brożek. Przełamał się w sposób najlepszy z możliwych. Kiedy już niektórzy postanowili zabrać się za liczenie Brożkowi minut bez strzelonego gola, ten odpowiedział nie jedną, ale od razu trzema bramkami! Co ważne, ten trzeci gol był zarazem setnym trafieniem Brożka na poziomie naszej Ekstraklasy. Ale co to był za gol! Musicie to zobaczyć! Prejuce Nakoulma. Jego grę w meczu z Ruchem pod koniec pierwszej połowy Marcin Baszczyński podsumował mniej więcej tak: - Prezes jest dzisiaj świeży. I trafił w punkt, bo Nakoulma był wybiegany, silny, dynamiczny, w końcu też strzelił gola. Grał, jakby wstąpiły w niego nowe siły, jakby to był dopiero pierwszy mecz w sezonie.
Autor: ekstraklasa.org
Źródło zdjęcia głównego: ekstraklasa.org