Leonid Słucki na Euro 2016 prowadził reprezentację Rosji. Ta się skompromitowała i została jedną z najgorszych drużyn turnieju. - Jesteśmy gów***, ta rzeczywistość musi wreszcie zostać zaakceptowana - uważa Słucki.
Słucki na Euro prowadził zespół za darmo, zarobić miał tylko na ewentualnych premiach. Tych za wiele nie było, bo Rosja po remisie 1:1 z Anglią w pierwszym meczu później uległa 1:2 Słowacji i 0:3 Walii.
- Po porażce z Walią do dziewiątej rano dyskutowaliśmy ze sztabem na temat tego, co się stało. Wszyscy co do jednego stwierdziliśmy: jesteśmy gów*** - opowiada szkoleniowiec, który po tej porażce zrezygnował z posady.
Jego zdaniem bez uświadomienia sobie sytuacji z rosyjską piłką nie będzie lepiej. - Ta rzeczywistość musi wreszcie zostać zrozumiana, ponieważ to jest ważny punkt odniesienia, konieczny do zmian - uważa.
"Jak w przypadku alkoholika"
- Jak w przypadku alkoholika zrozumienie: "Tak, jestem alkoholikiem" jest pierwszym krokiem do rozpoczęcia terapii. Nam wydaje się trywialne, gdy ktoś w amerykańskich filmach mówi: "Tak, jestem alkoholikiem". Ale w rzeczywistości to jest najtrudniejsza rzecz do zrobienia - mówi Słucki.
Po jego odejściu Rosjanie wciąż nie mają nowego selekcjonera. Nazwisko szkoleniowca, który ma przygotować zespół na rozgrywane za dwa lata na własnym terenie mistrzostwa świata, ma zostać ogłoszone w najbliższych tygodniach.
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl, goal.com