Gdyby nie reforma T-Mobile Ekstraklasy mecz Lechii z Zagłębiem przeszedłby się bez większego echa. Podział na grupę mistrzowską i spadkową oraz podział punktów sprawia, że obie drużyny mają o co grać. Każdy potrzebuje w tym spotkaniu trzech punktów.
Co ciekawe, obie ekipy mają prawo marzyć o grze w europejskich pucharach. Lechia zajmuje 9. miejsce w lidze, tracąc tylko punkt do ósmego, które daje awans do grupy mistrzowskiej. A wtedy - gdy punkty wszystkich drużyn zostaną podzielone przez dwa, podium będzie na wyciągnięcie ręki.
Mają o co walczyć
Z kolei Zagłębie wciąż ma szansę zdobyć Puchar Polski. Sukces ten da "Miedziowym" miejsce w eliminacjach Ligi Europy.
Ale w Lubinie nie jest tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Nawet niezły bilans trzech zwycięstw, trzech remisów i tylko jednej porażki w 2014 roku, nie dał piłkarzom Oresta Lenczyka awansu w tabeli. Zagłębie wciąż jest uwikłane w walkę o utrzymanie.
Dlatego obie drużyny liczą na zwycięstwo. Trzy punkty przybliżą gdańszczan do grupy mistrzowskiej, a "Miedziowych" oddalą od spadku do I ligi. Czy Ricardo Moniz, który udanie zadebiutował w lidze zwycięstwem 3:1 nad Piastem przechytrzy "starego lisa" Oresta Lenczyka? 72-letni najbardziej utytułowany szkoleniowiec ostatnich lat - mimo odbudowania drużyny - ma odejść po sezonie.
A może udana końcówka sezonu i wygrana w Pucharze Polski umocni jego reputację?
Autor: koma/kwoj / Źródło: ekstraklasa.tv
Źródło zdjęcia głównego: Foto Olimpik