Poniedziałek, 15 marca 51.100 zł anonimowy kupiec zapłacił za narty mistrzyni olimpijskiej Justyny Kowalczyk. Uzyskane w licytacji pieniądze trafią do Zachodniopomorskiego Hospicjum dla dzieci.
Wśród chorych dzieci objętych pomocą hospicjum jest 7-letnia Kasia. Dziewczynka od urodzenia nie widzi, ale słyszy. Choć ma porażenie mózgowe, to czuje. - Kasia musiała mieć założoną gastrostomię i tracheostomię. Potrzebny jest jej specjalistyczny sprzęt, bo jest trochę niedotleniona - mówi Małgorzata Jaszkul, mama Kasi.
Pomoc na wagę życia
Dziewczynka od narodzin potrzebowała specjalistycznego sprzętu, by żyć. Rodzina nie miała pieniędzy na jego zakup. Wówczas z pomocą przyszło Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci. To właśnie tam 40 osób, co miesiąc w domowych warunkach pomaga 30 małym pacjentom. - Nie czuję się sama, jak coś się dzieje wiem, że ktoś mi powie czy to coś ważnego, czy nie - mówi mama dziewczynki.
Także dzięki pracy pielęgniarek i pracujących w hospicjum osób, dziewczynka robi postępy. - Jej stan poprawił się, jeżeli chodzi o ruchy, możliwość karmienia i zmniejszenia możliwości napadów - zapewnia dr Iwona Kochan, neurolog dziecięcy. Dodatkowo bezpieczeństwo dziecku zapewnia sprzęt, który należy do hospicjum. - Mamy sprzęt lepszy niż w szpitalach, jesteśmy przygotowani nawet na zapalenie płuc - mówi Małgorzta Jaszkul.
Kobieta wielkiego serca
To wszystko nie mogło by się spełnić, gdyby nie placówka, która pomogło już ponad setce dzieci – daje sprzęt, pomaga płacić rachunki. Jednak, by hospicjum mogło funkcjonować, muszą je wspierać przyjaciele. Jednym z nich jest Justyna Kowalczyk, która na licytację oddała narty.
- Kobieta wielkiego serca i wielkiego niezłomnego ducha myślę, że to jest to coś, co łączy ludzi dobrej woli też z osobami, które potrzebują tej pomocy - mówi dr Mariola Lembas-Sznabel z Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Za pieniądze uzyskane z licytacji nart mistrzyni olimpijskiej zakupiony będzie sprzęt, by również innym dzieciom można było pomóc. Zachodnipomorskie hospicjum opieką obejmuje 35 dzieci z terenu miasta i województwa zachodniopomorskiego, zamieszkałych w zasięgu 100 km, które z powodu przewlekłej, zaawansowanej i postępującej choroby wymagają specjalistycznej opieki paliatywnej, dostępnej przez okrągłą dobę i siedem dni w tygodniu.
eko//kwj