Oto historia łodzianki, która przez 25 groszy trafiła do Biura Informacji Kredytowej. Kobieta mogła tego uniknąć, ale bank nie powiadomił jej, że za niewielką zwłokę przy spłacie kredytu nalicza jej karne odsetki, a dług kieruje do BIKU. Pani Ola o całej sprawie dowiedziała się później, kiedy bezskutecznie starała się o inny kredyt w drugim banku. O bolesnej nauczce i o tym jak BIK wie, a klient nie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24