Jan Kocian, który po przejęciu Ruchu Chorzów w krótkim czasie wydźwignął "Niebieskich" z 14. miejsca w tabeli na ligowe podium, mógł trafić do T-Mobile Ekstraklasy już dwa lata temu. W 2012 roku popularnym "Czarodziejem" zainteresowane było Podbeskidzie Bielsko-Biała, które szukało trenera po tym, jak z klubu zwolniono Roberta Kasperczyka. Ostatecznie "Górale" postawili jednak na Marcina Sasala. - Podbeskidzie kontaktowało się wtedy ze mną. Przyjechałem nawet na jeden mecz ligowy i oglądałem starcie bielszczan na żywo. Do konkretnych rozmów jednak z działaczami nie doszło. Nie zastanawiam się nad tym, co byłoby gdyby. Dla mnie liczy się przyszłość - powiedział trener Ruchu "Przeglądowi Sportowemu".
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: Przegląd Sportowy