- Szanuję swoich kolegów, nie chcę sprawiać im kłopotów, dlatego wychodzę im naprzeciw i rezygnuję z członkostwa w Klubie Wybitnego Reprezentanta Polski - powiedział Jan Tomaszewski w rozmowie z tvn24.pl. Dzień wcześniej wniosek w sprawie pozbawienia go członkostwa złożył przewodniczący klubu, Władysław Żmuda. Jak podaje portal weszlo.com, Żmuda dopuścił się jednak w tej sprawie pewnej manipulacji.
Żmuda wystąpił z wnioskiem o wykreślenie nazwiska Tomaszewskiego z Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski za bulwersujące wypowiedzi pod adresem polskiej reprezentacji.
"Człowiek, który zatrzymał Anglię" nazwał Damiena Perquisa, Sebastiana Boenischa i Ludovika Obraniaka "farbowanymi lisami". Perquisa nazwał "futbolowym śmieciem". Podkreślał, że nie będzie na Euro kibicował zespołowi, w którym grają piłkarze, którzy urodzili się poza Polską.
"Jest mi przykro"
- Wczoraj dowiedziałem się, że Władek Żmuda wystąpił w imieniu moich kolegów z wnioskiem o usunięcie mnie z Klubu Wybitnego Reprezentanta, dlatego wychodzę im naprzeciw. Nie chcę sprawiać im kłopotu, dlatego zrezygnowałem z członkowstwa - powiedział Tomaszewski.
W rozmowie z tvn24.pl mówił, że decyzja przyszła "z bólem". - Jest mi przykro. Mam nadzieję, że moi koledzy na tym poprzestaną i nie zechcą dalej prowadzić kampanii na rzecz wymazania z historii polskiego sportu nazwiska Jana Tomaszewskiego - dodał.
Tomaszewski poinformował też, że nie czekał ze swoją decyzją na "przyjście do niego Żmudy", co ten zapowiadał w środę i co miało być warunkiem złożenia karty członkowskiej w klubie. - Zrobiłem to najszybciej jak mogłem. Szanuję swoich kolegów i przyjmuję ich decyzję z pokorą. Po raz kolejny jednak powtórzę, że bez tego Francuza (Damiena Perquisa - red.) i dwóch polskich Niemców (Sebastiana Boenischa i Eugena Polanskiego - red.) w składzie z najsłabszej grupy na Euro wyszlibyśmy z palcem w nosie albo w bucie - zakończył.
Zabrakło czasu
Wczoraj kwestia pozbawienia byłego bramkarza reprezentacji Polski karty członkowskiej została zgłoszona w porządku obrad zjazdu PZPN, ale - jak stwierdziła rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska - nie starczyło czasu na jej rozpatrzenie.
Wniosek Władysława Żmudy miał popierać rzecznik etyki PZPN Wojciech Przybylski i przewodniczący komisji ds. etyki i fair play Czesław Biskup.
Na liście KWRP jest 26 zawodników, z czego 24 wciąż żyje. To piłkarze, którzy rozegrali w koszulce drużyny narodowej co najmniej 60 spotkań.
Manipulacja Żmudy
Portal weszlo.com postanowił przyjrzeć się sprawie dokładniej i sprawdzić, czy - jak zapewnieniał Władysław Żmuda - decyzja ws. wniosku o odebranie członkostwa w Klubie Tomaszewskiemu została podjęta przy poparciu "ponad połowy jego członków".
Redaktor serwisu zatelefonował do wybitnych reprezentantów. Słuchawkę podniosło 11 z nich. Jeśli dodać Tomaszewskiego, w sumie stanowią oni połowę składu KWRP. I okazało się, że z żadnym z nich Żmuda nie konsultował wniosku, by pozbawić Tomaszewskiego członkowstwa w Klubie. Byli to m.in. Zbigniew Boniek, Andrzej Szarmach, Henryk Kasperczak i Maciej Żurawski.
Powrót na łono PiS-u
Tomaszewski dostał też jednak w czwartek i dobrą wiadomość. Od dziś jest ponownie członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości. Minął bowiem okres jego miesięcznego zawieszenia w prawach za wypowiedzi na temat polskiej reprezentacji na Euro 2012. Jak przypomniał w czwartek w rozmowie z dziennikarzami rzecznik dyscypliny klubu PiS Marek Suski, decyzja o zawieszeniu Tomaszewskiego zapadła na wyjazdowym posiedzeniu klubu 25 maja; teraz - jak mówił - po miesięcznym zawieszeniu Tomaszewski powrócił do klubu. - Rozmawiałem z "trenerem klubowym" Mariuszem Błaszczakiem i powiedział, że wszystko jest w porządku - powiedział Tomaszewski.
Autor: twis/adso//tr/bgr/k / Źródło: tvn24.pl, PAP, weszlo.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Adam Stępień