Pechowe są dla Michała Jureckiego ważne, wielkie turnieje. Tym razem zawodnik musiał opuścić parkiet w czasie meczu z Egiptem na igrzyskach olimpijskich w Rio. Jego ewentualna nieobecność w kolejnych meczach grupowych w Brazylii byłaby dla Biało-Czerwonych wielkim osłabieniem.
Jurecki w ostatnich sekundach pierwszej połowy zderzył się z Mateuszem Kuse. Upadł na parkiet, a na dodatek kolega prawdopodobnie mocno nadepnął mu na stopę.
Poszkodowany przez chwilę zwijał się z bólu i trzymał w okolicach stawu skokowego. Pomocy szybko udzielił mu sztab medyczny. Jurecki nie był w stanie opuścić placu gry o własnych siłach. Musiał zjechać na wózku. W przerwie próbował lekko poruszać się na parkiecie, ale ostatecznie usiadł na ławce i w dalszej części spotkania kolegom już nie pomógł.
Problemy przed Rio
Jurecki miał problemy zdrowotne jeszcze przed igrzyskami w Rio, ale trener Tałant Dujszabajew nie zdradził, o co chodziło. Czy kontuzja w meczu z Egiptem wykluczy go z dalszej rywalizacji, na razie nie wiadomo. Miejmy nadzieję, że nie będzie tak poważna jak ta z 2011 roku. Wtedy podczas meczu mistrzostw świata z Argentyną Jurecki zerwał biceps prawej ręki. Ze Szwecji pojechał wprost na operację. Od gry odpoczywał przez osiem tygodni.
Dwa mecze grupowe
Będący filarem naszej reprezentacji zawodnik grał w poprzednich dwóch przegranych meczach na igrzyskach w Rio. Z Brazylią i Niemcami był wyróżniającym się graczem. Z Egiptem do momentu kontuzji grał dobrze. Zdobył cztery bramki. Zaliczył też cztery asysty.
Kolejny mecz grupowy Polaków w Rio, ze Szwecją, zostanie rozegrany w sobotę. W poniedziałek czeka ich jeszcze starcie ze Słowenią. Aby awansować, nie mogą pozwolić sobie na żadną wpadkę.
Autor: ks / Źródło: sport.tvn24.pl