To się nazywa pechowe odpadnięcie. Reprezentacja Polski aż do rzutów karnych z Portugalią ani razu nie przegrywała we Francji, choćby na chwilę. W historii Euro niewiele drużyn żegnało się z turniejem w podobny sposób.
Pięć meczów składające się na 510 minut, dwa zwycięstwa, trzy remisy, w bramkach: 4-2 - tak okazałego bilansu Biało-Czerwonych na Euro niewielu się spodziewało. Co ciekawe, w trakcie tych wszystkich spotkań zespół Adama Nawałki nie przegrywał ani przez sekundę! Polska reprezentacja jest dopiero czwartą drużyną w historii mistrzostw Europy, która odpadła w takich okolicznościach.
Najbardziej pamiętają Chorwaci
Pierwszą bramkę podczas francuskiego czempionatu Biało-Czerwoni stracili dopiero w meczu 1/8 finału ze Szwajcarią po strzale życia ale jako że sami pierwsi ją strzelili - też nie przegrywali nawet przez sekundę. Podobnie było w starciu ćwierćfinałowym z Portugalią.
Przed Polakami tylko cztery drużyny odpadły z Euro w podobny sposób. W 1996 z turniejem w Anglii pożegnali się gospodarze i Francuzi, którzy dotarli do półfinału. Tam ulegli po konkursie jedenastek odpowiednio z Niemcami i Czechami. Na ćwierćfinale po serii rzutów karnych odpadli w 2008 roku Chorwaci. Na boiskach Austrii i Szwajcarii przegrali z Turcją.
Mecz ten szczególnie musiał im zapaść w pamięć. Minutę przed końcem dogrywki już cieszyli się z awansu po strzale Ivana Klasnicia. Radość trwała chwilę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry do karnych doprowadził Semih Senturk. Po takim ciosie Chorwaci już się nie podnieśli. Marne to pocieszenie, że przez cały turniej ani razu nie przegrywali...
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl