Piłkarze Pogoni Szczecin i Zagłębia Lubin zakończą w poniedziałkowe popołudnie 16. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. "Miedziowi", którzy po zwycięstwie Podbeskidzia z Lechią spadli na ostatnie miejsce w tabeli, liczą na to, że w Narodowe Święto Niepodległości uda im się wreszcie odrodzić.
Zagłębie Lubin czeka na wygraną w ekstraklasie już od 19 października. W trzech ostatnich meczach ekipa Oresta Lenczyka nie zdobyła ani jednego punktu, przegrywając kolejno z Wisłą Kraków, Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Snajperzy bez amunicji
Ostatnie miejsce Zagłębia to przede wszystkim pokłosie wyjątkowo nieskutecznej ofensywy. "Miedziowi" w 15 kolejkach strzelili raptem 11 goli (średnio 0,73 gola na mecz), a w ośmiu meczach wyjazdowych do siatki rywali trafili... tylko cztery razy. Poza Lubinem ekipa Lenczyka uciułała tylko cztery punkty, co jest jednym z najgorszych wyników w lidze (gorszy bilans mają jedynie Widzew i Podbeskidzie).
Odsuną "ekipę wycieczkową"?
W poniedziałkowym spotkaniu z Pogonią lubinianom również może być ciężko o punkty. Tym bardziej, że "Oro Profesoro" może odsunąć od składu "ekipę wycieczkową", czyli Widanowa, Rakelsa i Papadopulosa, którzy po porażce z Legią wybrali się w odwiedziny do byłego klubowego kolegi, Costy Nhamoinesu. I choć piłkarze zrobili to w wolnym czasie, kibicom i zarządowi wyjątkowo nie spodobało się to, iż po serii słabych meczów zawodnicy decydują się na tego typu wypady.
Pogoń wskoczy na podium?
Do dzisiejszego meczu "Portowców" nie trzeba specjalnie motywować. Porażka Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze sprawiła, że w przypadku zwycięstwa z Zagłębiem drużyna Dariusza Wdowczyka wskoczy na trzecie miejsce w tabeli.
Autor: ekstraklasa.tv