Poniedziałek, 13 września Do widoku mężczyzn uprawiających w Polsce sumo zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale panie zakładające tradycyjne japońskie pasy i zmagające się na ringu to dla wielu nadal egzotyka. Tymczasem w tej dyscyplinie startuje coraz więcej dziewczyn i na dodatek odnoszą spore sukcesy.
- Jeśli kobiety potrafią być świetnymi zawodniczkami, potrafią wygrywa, to nie ma najmniejszych powodów, dla których nie mogłyby nimi być - mówi Krystyna Łybacka, była minister edukacji, która wręczała medale podczas zawodów sumo w wielkopolskim Kobylinie.
I dodaje: - Przecież do tego, że kobiety są waleczne, dzielne i mądre już się przyzwyczailiśmy.
Sumo - kojarzone do tej pory z typowo męskim sportem - zdobywa coraz większą popularność wśród kobiet. - Ten sport kształtuje temperament i charakter - przekonuje Sylwia Krzemień, zawodniczka UKS Mieszko Gorzów Wielkopolski.
A Aleksandra Trawińska z klubu Samson Kobylin dodaje z uśmiechem: - Na treningu mogę się wyżyć. Agresja tam z ciebie wychodzi. Moja szefowa się mnie boi. Ja tego nie czuję, ale ona twierdzi, że mam niesamowitą siłę.
"Sumo pozwala się realizować"
Andrzej Wojda, sekretarz Polskiego Związku Sumo: - Reprezentujemy sumo sportowe, gdzie są kategorie wagowe. Są panie o większej wadze, ale i takie, które są piękne, smukłe i zgrabne, dla który sumo pozwala się wspaniale w życiu realizować.
Zawodniczki sumo zastrzegają, że choć uprawiają sport kojarzony z mężczyznami, nie zapominają bynajmniej, że są kobietami. - Dziewczyna to dziewczyna, musi dbać o siebie, o swój wygląd. Nie ma, że jak sumo, to już jakiś babochłop - podkreśla Natalia Kołnierzak, zawodniczka UKS Fuks Warszawa.
Zasady walki sumo nie są zbyt skomplikowane. Generalnie chodzi o to, by żadną częścią ciała nie przekroczyć linii okręgu, w którym odbywa się walka. Zawodnik, który zrobi to jako pierwszy lub dotknie maty inną częścią ciała niż stopami, przegrywa walkę.
Sumo nie jest jeszcze dyscypliną olimpijską.
mac//mat