Piłkarze Lechii Gdańsk są prawdziwymi mistrzami w trwonieniu przewagi bramkowej. Podopieczni Michała Probierza nie potrafili wygrać aż sześciu spotkań, w których pierwsi strzelali gola.
Pech rozpoczął się od wyjazdowego spotkania 2. kolejki z Ruchem Chorzów. Prowadzenie dał wówczas lechistom Deleu, ale już 13 minut później do wyrównania doprowadził Marcin Malinowski i obie drużyny podzieliły się punktami.
Podobnym scenariuszem kończyły się także mecze z Zawiszą Bydgoszcz (1:1), Pogonią Szczecin (1:1), Widzewem Łódź (1:4), Lechem Poznań (1:4) oraz niedzielne starcie ze Śląskiem Wrocław (1:2). Silna grupa pościgowa Tuż za plecami Lechii jest w tej niechlubnej klasyfikacji Górnik Zabrze, który tracił punkty w pięciu meczach, w których obejmował prowadzenie. Po cztery takie spotkania mają na koncie Śląsk Wrocław, Korona Kielce i Wisła Kraków. Najlepszą drużyną T-Mobile Ekstraklasy jest pod tym względem warszawska Legia, której tylko raz nie udało się utrzymać wypracowanej przewagi. Sposób na "Wojskowych" znalazł w 13. kolejce poznański Lech, który bardzo szybko wstał z kolan i na bramkę Tomasza Jodłowca odpowiedział trzy minuty później trafieniem Gergo Lovrencsicsa.
Autor: ekstraklasa.tv